MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Protasiewicz wraca do światowej elity!

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Piotr Protasiewicz ma wspaniały sezon. Najpierw wspólnie z kolegami z reprezentacji obronił Drużynowy Puchar Świata, a teraz wrócił do Grand Prix!
Piotr Protasiewicz ma wspaniały sezon. Najpierw wspólnie z kolegami z reprezentacji obronił Drużynowy Puchar Świata, a teraz wrócił do Grand Prix! Bogusław Sacharczuk
Kapitan Stelmetu Falubazu Zielona Góra zajął trzecie miejsce w Grand Prix Challenge. Razem z nim awans wywalczyli Antonio Lindbaeck i Bjarne Pedersen.

Wyniki:

Wyniki:

1. Lindbaeck - 12+3 (3, 3, 3, t, 3), 2. B. Pedersen - 12+2 (3, 2, 2, 2, 3), 3. Protasiewicz - 11 (2, 3, 1, 2, 3), 4. Vaculik - 10 (2, t, 2, 3, 3), 5. Kasprzak - 10 (1, 3, 2, 2, 2), 6. Peter Ljung (Szwecja) - 8 (0, 3, 3, 0, 2), 7. Leon Madsen (Dania) - 8 (0, 2, 1, 3, 2), 8. Sebastian Ułamek - 6 (3, 0, 3, 0, 0), 9. Krzysztof Buczkowski - 6 (1, 2, 0, 3, 0), 10. Jesper B. Monberg (Dania) - 6 (3, 1, 0, 0, 2), 11. Kylmaekorpi - 6 (t, 1, 3, 1, 1), 12. Grzegorz Walasek - 6 (2, 2, 1, 1, 0), 13. Zagar - 6 (2, 1, 2, 1, d), 14. Andersen - 5 (1, 1, 1, 1, 1), 15. Simon Gustafsson (Szwecja) - 4 (t, 0, 0, 3, 1), 16. Wiktor Gołubowskij (Rosja) - 1 (0, 0, 0, w, 1), 17. Davey Watt (Australia) - 3 (1, 0, 0, 2), 18. Ruud - 0 (u/ns).

O trzy miejsca, premiowane udziałem w przyszłorocznym cyklu Grand Prix, ubiegało się w szwedzkiej Vetlandzie 18 zawodników. Większość ma już w swych sportowych życiorysach występy w światowej elicie, a Szwed Antonio Lindbaeck jeździ nawet z dziką kartą w tegorocznej edycji. Radzi sobie jednak na tyle słabo, że postanowił powalczyć o nominację na 2012 rok w kwalifikacjach. I dobrze zrobił, bo wygrał po zwycięskim barażu z Duńczykiem Bjarne Pedersenem.

Lindbaeck był klasą sam dla siebie. Nie pozwolił się wyprzedzić żadnemu rywalowi, a jedyne punkty stracił w XIII gonitwie. Na starcie wpakował się w taśmę i za karę musiał przedwcześnie zjechać do parkingu. Bardzo skutecznie poczynał sobie również B. Pedersen. Triumfował tylko w dwóch biegach, za to w żadnym z trzech pozostałych nie uplasował się poniżej trzeciej pozycji. Wielką chrapkę na awans miał też Słowak Martin Vaculik. Zawalił jednak początek zawodów. Mimo znakomitego finiszu nie zdołał odrobić dwóch ,,dwójek'' i taśmy w swoim drugim wyścigu.

Z pięciu Polaków najlepiej poczynali sobie Piotr Protasiewicz i Krzysztof Kasprzak. Przed ostatnią serią startów mieli po osiem "oczek". Jasne więc było, że awans rozstrzygną miedzy sobą w XIX gonitwie. Więcej zimnej krwi zachował w niej 36-letni zielonogórzanin, pokazując plecy zarówno Kasprzakowi, jak też jeżdżącym na co dzień dla Caelum Stali Gorzów Wlkp. Słoweńcowi Matejowi Zagarowi oraz Duńczykowi Hansowi Andersenowi. ,,Pepe'' wróci na stałe do światowej elity po sześcioletniej przerwie. Poprzednio był pełnoprawnym uczestnikiem GP w latach: 1997, 1998, 2001, 2003, 2004 i 2006. Uczestniczył łącznie w 58 turniejach, lecz w żadnym nie stanął na podium. Może przełamię złą passę w przyszłym sezonie?

Wysoka stawka sprawiła, że nie wszyscy jeźdźcy potrafili zapanować nad nerwami. Czterech zawodników zerwało taśmę startową, a kolejnych czterech uczestniczyło w groźnie wyglądających karambolach. Najmniej szczęścia miał David Ruud, który - jako rezerwowy - zastąpił w III biegu wykluczonego za dotknięcie taśmy Fina Joonasa Kylmaekorpiego. Szwed upadł na tor razem z B. Pedersenem. Duńczyk szybko wstał o własnych siłach, zaś reprezentant gospodarzy został odwieziony karetką do szpitala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska