MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Startu Płoty wywalczyli punkt w meczu z LZS Górzyn, ale fatalnej passy nie przerwali

Sebastian Odziemek
Piłkarze Startu Płoty zremisowali (0:0) z LZS Górzyn.
Piłkarze Startu Płoty zremisowali (0:0) z LZS Górzyn. Sebastian Odziemek
Piłkarze Startu Ziel-Bruk Płoty wywalczyli punkt po bezbramkowym remisie z LZS Kado Górzyn w meczu zielonogórskiej klasy okręgowej.

Początek spotkania to śmiałe ataki z obu stron, ale bez klarownej sytuacji. Bramkarze nie mieli wiele pracy. Formacje defensywne obu drużyn bardzo dobrze radziły sobie z atakami rywala. Większe problemy z konstrukcją ataków mieli gospodarze, dlatego przyjezdni zbliżali się do ich bramki. Jednak w ich atakach brakowało precyzji. Z kolei Start skupił się na tym, by szybko przetransportować piłkę do swoich napastników. Pierwsza połowa obfitował w fizyczną i twardą grę z obu stron, było sporo fauli.
Druga połowa meczu wyglądała podobnie, piłkę częściej przy sobie miał zespół z Górzyna, a miejscowi próbowali przeprowadzać szybkie kontrataki. Nadal z obu stron było dużo nerwowych ruchów i niedokładności.

Trener Startu Tomasz Apanowicz podkreślał, że było to prawdziwe męskie starcie, ale ze wzajemnym szacunkiem do rywala.

- Mecz piłki nożnej charakteryzuję się tym, że musi być trochę tej walki fizycznej – mówił szkoleniowiec gospodarzy. - Nie było jakiegoś chamstwa, była twarda męska gra i dobrze, że sędzia dał nam troszeczkę pograć, piłkarze na pewno są po takim meczu zadowoleni. Spotkanie było bardzo wyrównane, nie było wiele sytuacji bramkowych z jednej i z drugiej strony, dlatego myślę, że wynik odzwierciedla to, co działo się na boisku. Szanujemy każdy punkt, w naszej sytuacji jest na wagę złota, aczkolwiek chcielibyśmy wygrać, i w końcu przełamać fatalną passę.

Dla drużyny z Płotów jest to dopiero trzeci punkt wywalczony w tym sezonie. Zespół zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo. Ekipa z Górzyna z kolei nie wygrała jeszcze na wyjeździe, w tabeli jest na 12. pozycji.

- To był mecz walki, dużo nerwówki, ale musimy podnieść głowy do góry i iść dalej – mówił Radosław Dąbrowski, trener LZS Kado. – Zdobyliśmy ważny punkt na trudnym terenie. Gospodarze zawiesili nam wysoko poprzeczkę, myśleliśmy, że będzie trochę inaczej. Jednak wyszło, jak wyszło. Strzały, które oddawaliśmy nie leciały w światło bramki. Brakowało skuteczności i przede wszystkim wykończenia akcji. Musze podkreślić, że w tym sezonie mamy spore problemy kadrowe.

Finałowy turniej zielonogórskiego Pucharu Zimy był wyjątkowo emocjonujący.

Ależ to były emocje! Puchar Zimy w nowych rękach, bo faworyt...

WIDEO: Skrót Gali Sportu Lubuskiego 2022

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska