Zielonogórscy akademicy mocno przemeblowali zespół. W składzie dominują nowi, młodzi i głodni gry zawodnicy. Kto wie, czy przez wielu skazywana na pożarcie ekipa, nie stanie się największą niespodzianką nadchodzącego sezonu.
Gracze z dużym potencjałem
Oczywiście po pierwszym sparingu trudno wyciągać daleko idące wnioski, ale już teraz można wywnioskować, że drużynę wzmocnili nieznani w seniorskim szczypiorniaku gracze, ale z bardzo dużym potencjałem.
W Lesznie świetne wrażenie po sobie zostawił lewoskrzydłowy Samuel Chomenko. Dużo pożytku może być także z niezwykle walecznego i zadziornego prawoskrzydłowego Karola Skawińskiego. Wreszcie, bardzo dobrze spisał się nominalny środkowy rozgrywający Jakub Jaszczuk. To 19-latek, który w poprzednim sezonie prowadził grę wicemistrzów Polski juniorów z Białej Podlaskiej.
- Bardzo pozytywny występ. Sprawdziliśmy grę w obronie i ataku. W ofensywie piłka ładnie, szybko chodziła, nad postawą w defensywie jeszcze trzeba popracować - analizuje trener AZS-u Ireneusz Łuczak.
Kolejny mecz 15 sierpnia
W kuluarach mówi się, że w ekipie AZS-u już teraz panuje dużo lepsza atmosfera niż w ubiegłym sezonie. - To prawda. Widać, że zawodnicy lubią ze sobą przebywać, ale tego się spodziewałem. Nowa krew dała świeżość. Praca na treningach wygląda bardzo obiecująco. Nic tylko harować i czekać na kolejne mecze - powiedział Ireneusz Łuczak.
Akademicy kolejny mecz sparingowy rozegrają w sobotę 15 sierpnia. W zielonogórskiej hali UZ przy ul. Szafrana o godz. 10.00 zmierzą się z Miedzią Legnica.
WIDEO: Sportowiec roku 2020. Tak było na Gali Sportu Lubuskiego
Polub nas na fb
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?