Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsza próba lubuskiego wina za nami

Krzysztof Fedorowicz 0 68 324 88 19 [email protected]
Imprezę w Palmiarni prowadziła Kinga Kowalewska-Koziarska i może także dzięki niej wina były wytworne, pełne wdzięku
Imprezę w Palmiarni prowadziła Kinga Kowalewska-Koziarska i może także dzięki niej wina były wytworne, pełne wdzięku fot. Marek Marcinkowski
Nasze wina nie będą podobne do tych z Australii czy Argentyny. Ale możemy je porównywać z austriackimi, słowackimi czy niemieckimi. Dobrze zrobione, przedłużą młodość i wzmocnią organizm.

Imprezę w Palmiarni początkowo przygotowywano dla 60 osób, jednak zainteresowanie było ogromne i organizatorzy - restauracja i cztery nasze winnice - zdecydowali się podwoić liczbę biletów, które zresztą i tak skończyły się na tydzień przed planowanym wieczorem.

Lubuskie wino wzbudziło wielkie zainteresowanie i to nie tylko wśród mieszkańców regionu. Wkrótce ma trafić na półki sklepowe, była to prawdziwa prapremiera tych trunków. Czym się charakteryzują?

Żywe, niekombinowane

Winiarze obecni w Palmiarni chcą nas przekonać wyrobem naturalnym, rzetelnym, żywym, unikają cukru, nie stosują chemii, nie odkwaszają wina. Gdyby te zabiegi były im bliskie, ich trunki mogłyby przypominać właśnie te kombinowane z Chile czy Argentyny. Nie o to jednak chodzi.

Rzecz w tym, żeby człowiek, otwierając butelkę, mógł odbyć podróż do Italii, na Węgry, do Burgundii lub właśnie w Lubuskie. Zapach, smak i kolor wina są w dużym stopniu niezależne od człowieka, wpływa na nie gleba, klimat - a więc nasłonecznienie, temperatury, wilgotność.

Ale też inne trunki z tej samej odmiany otrzymamy w Starej Wsi koło Nowej Soli, a inne w Łazie koło Zaboru. Bo nie bez znaczenia jest mikroklimat i dokładny skład gleby... Wszystko to składa się na francuskie pojęcie "terroir", na polski trudno przetłumaczalne. Owo "terroir" sprawia, że wina mają duszę. A mają ją przede wszystkim trunki z niewielkich plantacji, produkowane metodami tradycyjnymi.

Trzeba też uświadomić sobie, że często najlepsze powstają na północnych granicach występowania konkretnych szczepów. A właśnie w naszym regionie z powodzeniem uprawiano takie odmiany, jak Pinot Noir, Pinot Blanc czy Riesling.

To są nasze jaskółki

Te wina nie będą podobne do tych z Australii czy Argentyny. Ale możemy je porównywać z austriackimi, słowackimi czy niemieckimi. Tam dobrze zrobione, białe wina uchodzą za przedłużające młodość i wzmacniające organizm. Co o tym decyduje? Ostry klimat i wysoko ceniona dziś naturalna kwasowość.

Ale długa jesień 2008 roku pozwoliła wspaniale dojrzeć winogronom czerwonym - wspomnianemu Pinot Noir, austriackiej odmianie Zweigeltrebe (w lubuskim winie z tej odmiany wyczuwamy ostre nuty papryki chilli), Alibernetowi, Regenowi. Zagorzałych zwolenników ma też prezentowany na degustacji Dornfelder, krzew wyhodowany w Niemczech podbija i nasze winnice.

Pamiętajmy też, że w restauracji na Wzgórzu Winnym kosztowaliśmy win młodych, więc one jeszcze się rozwiną. To takie jaskółki, które zapowiadają, na jakie trunki możemy liczyć.

Próbowaliśmy ośmiu win

Na pierwszej próbie lubuskiego wina 120 osób smakowało ośmiu wyrobów od czterech lubuskich producentów: Cantiny w Mozowie, Kingi w Starej Wsi, Miłosza w Łazie i Na Leśnej Polanie w Proczkach.

Każdej parze trunków towarzyszyła przystawka, która wydobywała z nich to, co wyjątkowe. Do Riesliga i Seyvala Blanc przypisano fetę z pomidorami i oliwkami, do Pinot Blanc oraz cuvee Bianka i Muskat - skropioną octem balsamicznym sałatkę z melona i orzechów włoskich, do Dornfeldera oraz cuvee z udziałem Aliberneta i Dornfeldera - carpaccio, do Ronda i kolejnego cuvee - wędliny. Wina podano w następującej kolejności:

1. Riesling z Cantiny - świeży kwiatowy bukiet, jest łagodne, nadające się do dłuższego leżakowania.

2. Seyval Blanc z Kingi - wino o nucie lekko balsamicznej, przechodzącej w kwiatowo-owocową, jest lekkie, czuć w nim grapefruita czerwonego.

3. Pinot Blanc z Miłosza - intensywne aromaty egzotycznych owoców (cytryny, brzoskwini, ananasa, mango), skoncentrowana słodycz ładnie zrównoważona kwasowością.

4. Cuvee z Kingi - lekko egzotyczne, Muskat dał armaty muszkatowe i tropikalne, Bianca zaś kwiaty i zioła, lekkie, o delikatnej kwasowości.

5. Dornfelder z Na Leśnej Polanie - aromat truskawkowy i smak malinowo-truskawkowy, barwa wiśniowo-rubinowa.

6. Cuvee z Miłosza - Alibernet dostarczył głębi i odrobiny tanin, wyczuwalny smak jagód z bitą śmietaną, przyjemne, gładkie, aksamitne, okrągłe.

7. Rondo z Cantiny - w pierwszym kontakcie wyczuwalny aromat dębu, a za nim bukiet wiśni i owoców leśnych, szczególnie jeżyn.

8. Cuvee z Na Leśnej Polanie - barwa ciemnowiśniowa, aromat i smak dymu i bzu czarnego.

Powiedzieli:

Marek Żeromski, dyrektor departamentu rolnictwa urzędu marszałkowskiego: - Nasze wina mają swój urok. Są niepowtarzalne ze względu na klimat regionu lubuskiego. Warto sobie uświadomić, że takiego smaku nikt nie wyprodukuje. Ważna jest rola tradycyjnych odmian, bo jak się okazało, podczas degustacji także one dziś się sprawdzają.

Dariusz Lesicki, wiceprezydent Zielonej Góry: - Pierwsza promocja naszego wina jest dla regionu i samego miasta bardzo ważna, zbliża nas do cywilizacji zachodnioeuropejskiej. Marka miasta ma być oparta właśnie na winie i miasto będzie tutaj mecenasem.

Kazimierz Rubaszewski, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej: - Fajnie, że ta impreza się odbyła. To wino jest szansą na produkt wojewódzki. Wiem, czym jest przemysł winiarski w innych krajach, jak Włochy, i jestem przekonany, że powinniśmy iść tą drogą.

Przemysław Karwowski, przedsiębiorca, społecznik: - Te wina charakteryzuje wyraźny bukiet, są dobrze zbudowane. Celem degustacji było zaprezentowanie polskich win gronowych miłośnikom i został on osiągnięty. Frekwencja przerosła oczekiwania i z tego trzeba się cieszyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska