MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsi lokatorzy

JAROSŁAW JANIK 0 95 722 57 72 [email protected]
Mirosław Laskowski spaceruje przed blokiem z dziećmi Weroniką i Bartoszem. Pani Agnieszka kontynuuje przeprowadzkę. Wszyscy są bardzo zadowoleni z otrzymania nowych mieszkań.
Mirosław Laskowski spaceruje przed blokiem z dziećmi Weroniką i Bartoszem. Pani Agnieszka kontynuuje przeprowadzkę. Wszyscy są bardzo zadowoleni z otrzymania nowych mieszkań. fot. Kazimierz Ligocki
- Przez lata gnieździliśmy się czteroosobową rodziną w jednym małym pokoiku. Teraz mamy dwa pokoje, kuchnię i łazienkę. Jak mam się nie cieszyć - mówi ze wzruszeniem Mirosław Laskowski.

M. Laskowski i jego rodzina to jedni z pierwszych lokatorów trzykondygnacyjnego budynku socjalnego. Powstały w nim 42 mieszkania.

Blok zbudowany został w ekspressowym tempie za ponad 3,5 mln zł. Powstał na obrzeżach miasta, przy ul. Setnej. - W planie przestrzennego zagospodarowania teren ten był przeznaczony właśnie pod budowę budynku socjalnego - mówi Zbigniew Moździerz, kierownik wydziału realizacji inwestycji Urzędu Miasta i Gminy.

Uroczyste otwarcie zaplanowano na jutro, ale pierwsi mieszkańcy już zadomowili się w nowym miejscu. Wszyscy są bardzo zadowoleni z otrzymania kluczy do własnego ,,M". - Pierwsze chwile są przyjemne, bo wreszcie jesteśmy na swoim - mówi pani Agnieszka (nie chciała nazwiska w gazecie).

Imponujące tempo

Budowę budynku rozpoczęto w grudniu 2005 r. Prace zakończono w październiku. W urzędzie podkreślają, że tempo robót było imponujące. Nieco inaczej patrzą na to nowi lokatorzy.

- Mieszkanie jest nowe i to mnie najbardziej cieszy. Ale czy dobrze zrobione, to się okaże. Mam nadzieję, że nie będzie wilgoci i innych usterek - mówi Agnieszka. Inni mieszkańcy nie chcą się wypowiadać oficjalnie.

Budowa kosztowała gminę i departament funduszy mieszkaniowych ponad 3,5 mln zł. Budynek prezentuje się okazale. Jego jedynym mankamentem jest brak balkonów. Architekt przewidział za to montaż drzwi balkonowych i balustrady. Pod tym względem blok przypomina czasy, kiedy to z oszczędności nie montowano balkonów.

Czekają na sąsiadów

- Mieszkam tu od niedzieli. Pierwszej nocy śniły mi się konie. Ponoć sen z pierwszej nocy w nowym miejscu może się spełnić, ale ja w to nie wierzę. Patrzę na świat realnie i życzyłabym sobie super sąsiadów - opowiada pani Agnieszka.

- Mnie najbardziej cieszy, że nie będę musiał dojeżdżać do pracy, a dzieci do szkoły. Wszystko jest na miejscu - dodaje M. Laskowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska