Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Picie alkoholu w każdej ilości jest ryzykowne

Grażyna Zwolińska
Anna Komorowska pracuje w Wojewódzkim Ośrodku Terapii Uzależnień i Współuzależnienia w Zielonej Górze. Prowadzi głównie terapię osób uzależnionych od alkoholu, narkotyków, leków, hazardu, zachowań kompulsywnych. Zajmuje się też terapią rodzin osób uzależnionych i osób doświadczających przemocy domowej.
Anna Komorowska pracuje w Wojewódzkim Ośrodku Terapii Uzależnień i Współuzależnienia w Zielonej Górze. Prowadzi głównie terapię osób uzależnionych od alkoholu, narkotyków, leków, hazardu, zachowań kompulsywnych. Zajmuje się też terapią rodzin osób uzależnionych i osób doświadczających przemocy domowej. Fot. Ryszard Poprawski
Rozmowa z Anną Komorowską, certyfikowanym specjalistą terapii uzależnień, edukatorem kampanii "Sprawdź, czy twoje picie jest bezpieczne"

- Czy jest coś takiego, jak bezpieczne picie? Uspokajamy się, że my tylko czasem, że niewiele...
- Nie ma bezpiecznych ilości alkoholu. Są osoby, które w ogóle nie powinny po niego sięgać. To m.in. te, które należą do grupy ryzyka, czyli mają w rodzinie kogoś uzależnionego: ojca, matkę, babcię, dziadka.

- A ci bez predyspozycji, którzy np. co wieczór wypijają lampkę wina czy butelkę piwa? Albo tacy, którzy cały tydzień nic, za to w każdy weekend "gaz do dechy"?
- Takie osoby mogą w pewnym momencie przekroczyć swój wzorzec picia, a nie zdając sobie z tego sprawy, podążyć w kierunku spożywania szkodliwego. Z czasem powodując uzależnienie. Dlatego traktujmy każdy kontakt z alkoholem, jako ryzykowny. Alkohol jest przecież substancją psychoaktywną, tak jak np. narkotyki.

- Czy pijący już ryzykownie może sam zauważyć moment przejścia z jednego etapu picia do drugiego?
- Nie, bo alkohol wpływa z dużą siłą na funkcjonowanie emocjonalne i poznawcze człowieka. Zmienia on swoje zachowanie i zaczyna szukać alkoholu, by doświadczyć oczekiwanej ulgi. To płynny proces. To otoczenie, bliscy pierwsi widzą niepokojące sygnały.

- Ale pijący nie słucha ich ostrzeżeń. Dlaczego?
- Ponieważ z powodu wpływu alkoholu na mózg, picie zaczyna być ważniejsze niż inne dotychczas ważne formy aktywności. Pijący przestaje zwracać uwagę na negatywne konsekwencje zażywania alkoholu. Dzieje się tak, bo w mózgu wytwarzają się struktury, które mają na celu obronę picia.

- Co więc robić?
- Nawiązać kontakt ze specjalistą. Po dokonaniu diagnozy zaproponuje on formę terapii dostosowaną do rozwoju choroby. Najczęściej bywa tak, że to przeżyty życiowy kryzys motywuje osobę do zwrócenia się po pomoc.

- Czyli, jak to się potocznie mówi, znalezienie się na dnie?
- Tak. Każdy ma swój poziom dna. Dla jednego będzie to pierwszy pobyt w izbie wytrzeźwień, dla drugiego to, że uderzył swoje dziecko. Są jednak ludzie, którzy przyzwyczajając się do swego dna, pogłębiają je. W końcu niektórzy trafiają do ośrodków leczenia uzależnień.

- W Polsce mówi się raczej o uzależnieniu od alkoholu niż o piciu szkodliwym, które do niego prowadzi...
- To prawda. Koncentrujemy się na uzależnieniu, a lekceważymy wszelkie inne wzory picia, które też mogą powodować wiele szkód. Dlatego Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych rozpoczęła ogólnopolską kampanię edukacyjno-profilaktyczną "Sprawdź, czy twoje picie jest bezpieczne". Z Lubuskiego przystąpiło do niej 51 gmin.

- Co ta kampania ma przynieść?
- Ograniczyć liczbę osób pijących ryzykownie i szkodliwie oraz zachęcić dorosłych do oceny własnego wzoru picia.

- Czyli do zawrócenia z niebezpiecznej drogi?
- Albo do nie wchodzenia na nią. Trzeba pamiętać, że osoby pijące alkohol mogą wielokrotnie w ciągu życia zmieniać wzorzec jego spożywania. Ktoś, kto pije na poziomie niskiego ryzyka może zwiększyć picie do poziomu wysokiego ryzyka. Ten kto pije ryzykownie lub szkodliwie, może na tyle ograniczyć swoje picie, aby zmniejszyć wynikające z niego szkody. Abstynent może w każdej chwili zacząć pić, a osoba uzależniona zacząć utrzymywać abstynencję. Niemożliwe jest tylko to, żeby osoba uzależniona była w stanie ograniczyć swoje picie i powrócić do spożywania kontrolowanego. Musi ona całkowicie zrezygnować z alkoholu.

- Dziękuję.
Oceń, jak pijesz
Picie ryzykowne
Polega na piciu nadmiernych ilości alkoholu najczęściej jednorazowo i w określonym przedziale czasowym. Nie pociąga za sobą negatywnych konsekwencji, jednakże pojawią się one, o ile obecny model picia nie zostanie zmieniony.

Picie szkodliwe
Powoduje wiele szkód na poziomie zdrowotnym, fizycznym, psychicznym, jak i społecznym i psychologicznym, jednakże nie mamy jeszcze do czynienia z uzależnieniem. To jakby stać już na krawędzi i być na drodze do uzależnienia.

Picie nałogowe
Trudno wyczuć moment rozpoczynania się tego typu picia, gdyż uzależnienie jest następstwem długotrwałego szkodliwego spożywania alkoholu. To co odróżnia wzorzec picia szkodliwego od uzależnienia, to przede wszystkim rozwinięcie się u człowieka uzależnionego objawów klinicznych pod postacią głodu alkoholowego, objawów zespołu abstynencyjnego, upośledzenia kontroli nad ilością i częstotliwością spożywanego alkoholu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska