- Jedźcie do Przytoku i sprawdźcie, jak w tym naszym przedszkolu jest - usłyszeliśmy w słuchawce od jednego z rodziców. Pojechaliśmy. Na drzwiach wita nas tabliczka "punkt przedszkolny" i logo Unii Europejskiej. No to wchodzimy do tej Europy...
- Ile jest tu stopni? - pytamy Anitę Baran, kierowniczkę punktu.
- Trochę tu niedogrzane - przyznaje. - Mamy 11, 12 stopni. - Raz to nawet przedszkole było zamknięte z tego powodu. A szkoda nam każdego dnia...
- Najbardziej dotkliwy jest brak toalety... - opowiada mama jednego z przedszkolaków.
Czy tak właśnie powinno wyglądać "unijne" przedszkole?
Cały artykuł przeczytasz we wtorek w wydaniu papierowym "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?