MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pełcz Diamant Górki Noteckie nad przepaścią

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Bogusław Koszyk był w minionym sezonie niekwestionowanym liderem Pełcza Diamantu. Z 25 rozegranych w superlidze pojedynków wygrał 11.
Bogusław Koszyk był w minionym sezonie niekwestionowanym liderem Pełcza Diamantu. Z 25 rozegranych w superlidze pojedynków wygrał 11. fot. Kazimierz Ligocki
- Wszystko zależy teraz od naszego głównego sponsora. Jeśli wycofa się z finansowej współpracy, w Górkach Noteckich nie będzie już ligowej drużyny - mówi bez ogródek Bogdan Koszyk, prezes pingpongowego Pełcza Diamantu.

Z czterech ostatnich sezonów zespół z Górek Noteckich aż trzy spędził w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ba - wiosną 2007 r. stanął nawet na podium DMP, zdobywając brązowe medale! Ale tamte sukcesy to już przeszłość. Dziś Pełcz Diamant musi się pogodzić z degradacją do pierwszej ligi, bo z zaledwie dziesięcioma punktami na koncie zajął w ostatnich rozgrywkach superligi przedostatnie, dziewiąte miejsce.

- W ubiegłym roku byliśmy tak długo zaangażowani w pierwszoligowe zmagania, że nie zdążyliśmy zakontraktować na czas bardzo wartościowych zawodników - wyznaje Bogdan Koszyk. - W ostatniej chwili z przyjścia do Pełcza zrezygnował zielonogórzanin Paweł Fertikowski. Skroiliśmy więc skład na miarę naszych finansowych możliwości. Byliśmy solidni i wypłacalni. Ale sportowo, jak się okazało, za słabi na uratowanie miejsca w superlidze.

Zdaniem opiekunów drużyny, nie zawiódł tylko Bogusław Koszyk, sklasyfikowany na 16. miejscu wśród 39 graczy elity. Był groźny dla najlepszych, pokonując między innymi Bartosza Sucha i Yu Tanga. Filip Młynarski (19. miejsce) dzielił czas między prowadzenie swojego biznesu w Warszawie a grę dla Górek Noteckich. Słabiutko zaczął sezon, potem jednak prezentował się coraz lepiej. A Jacek Nowokuński (25. pozycja)? Bardzo często otwierał występy swego zespołu, lecz gra na ,,jedynce'' najwyraźniej przerosła jego sportowe możliwości.

Dziś nikt w Pełczu Diamancie nie potrafi odpowiedzieć, jaka będzie przyszłość ekipy. Wszyscy zawodnicy mają propozycje z innych klubów, ale na razie wstrzymują się z ostatecznymi decyzjami. - Najdalej do połowy maja mamy otrzymać odpowiedź z firmy Diamant, czy będzie zainteresowana dalszą współpracą - mówi prezes. - To kluczowa decyzja, bo koncern wpłacał rocznie na nasze konto około 50 tys. zł. Resztę zapewniałem ja, mój brat Jerzy (na co dzień kierownik drużyny - dop. R. G.) i grupa prywatnych sponsorów. Łącznie zbieraliśmy w ten sposób ponad 150 tys. zł. Nie tylko na potrzeby superligi, ale też trzech pozostałych drużyn, występujących w czwartej i piątej lidze oraz klasie A.

W Górkach Noteckich coraz częściej słyszy się głosy, że bracia Koszykowie są już zmęczeni 11-letnim, samodzielnym prowadzeniem klubu. Ponoszą główny ciężar jego finansowania, często sami siadają za kierownicą, by dowieźć zawodników w najodleglejsze regiony kraju. Jeśli nie otrzymają finansowego i organizacyjnego wsparcia, najprawdopodobniej zrezygnują z zabawy w tenis stołowy. Bo grupa grających w Pełczu Diamancie wychowanków nie gwarantuje dziś nawet utrzymania w pierwszej lidze.

- Historia trochę sobie z nas zadrwiła - twierdzi Bogdan Koszyk. - W czerwcu Zespół Szkół w Górkach Noteckich wzbogaci się o nową, piękną halę sportową. W końcu będziemy więc mieli wspaniały obiekt, ale drużyna może wtedy być już tylko wspomnieniem...

GÓRKOWIANIE W STATYSTYKACH

Drużyna (9. miejsce w rozgrywkach): 18 meczów, 5 zwycięstw, 13 porażek, 10 punktów, bilans gier 27:45. W pierwszej rundzie: 2 zwycięstwa i 7 porażek. W drugiej: 3-6. U siebie: 3-6. Na wyjazdach: 2-7.

Indywidualnie: Bogusław Koszyk - 25 gier, 11 zwycięstw, 14 porażek, sety 50:55; Filip Młynarski - 22-9-13-41:48; Jacek Nowokuński - 25-7-18-37:61.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska