Jaka jest atmosfera w zespole po wygranej z Sokołem Łańcut?
- Pracujemy. Dostaliśmy od trenera jeden dzień wolnego, ale to bardziej taka odnowa, żeby poskładać nas wszystkich do kupy. Natomiast od soboty zaczęliśmy normalnie trenować. Jesteśmy wciąż w przebudowie, więc będziemy się skupiać bardziej na sobie, niż na przeciwniku.
O utrzymanie w Orlen Basket Lidze nie będzie łatwo. W miniony piątek niespodziewanie ostatnia w tabeli Arka Gdynia wygrała z faworyzowaną Stalą Ostrów. Był pan zaskoczony rezultatem tego spotkania?
- Na pewno była to niespodzianka, bo drużyna z dołu wygrała z ekipą, która bić się będzie o medale. Taka jest nasza liga, niczego nie można przewidywać na sto procent. Tym bardziej musimy patrzeć na swoją grę, być coraz lepszymi i nie oglądać się na przeciwników. Jeśli wygramy wszystkie mecze do końca sezonu, to wtedy na pewno się utrzymamy.
Przed wami mecz w ramach rozgrywek Ligi Północnoeuropejskiej. Zmierzycie się z rumuńskim Voluntari, który przegrał tylko jeden mecz. Czuje pan, że możecie skutecznie powalczyć z silnymi rywalami?
- Na pewno widać poprawę między meczem w Sopocie z Treflem, a ostatnim naszym występem przeciwko Sokołowi. Na środowy mecz do Rumunii nie pojedziemy w pełnym składzie [Zastal udał się bez kontuzjowanego Novaka Musica - red.], więc będzie trudniej, ale cieszy to, że wreszcie możemy potrenować w pełnym zestawieniu „pięć na pięć” i szlifować niuanse, które są ważne w każdym meczu.
Rozmawiamy w poniedziałkowy (29 stycznia) wieczór przed wylotem do Rumunii. Znacie rywala?
- Mamy pewne informacje, ale głównego mityngu jeszcze nie mieliśmy. Powtórzę jednak: skupiamy się nad doskonaleniem naszej gry. Mamy dużo zapasu i potencjału do wykorzystania. Najważniejsze będzie dla nas zrozumienie na parkiecie. Jedziemy do rywala, który wygrywa prawie wszystko, więc na pewno łatwo nie będzie, ale pojedziemy tam skoncentrowani z myślą o tym, by jak najlepiej współpracować, i wciąż się budować.
Mecze w Lidze Północnoeuropejskiej są dla pana i kolegów dodatkowym obciążeniem?
- Na pewno jest to pewne obciążenie, szczególnie dla takiego zawodnika jak ja, już bardzo doświadczonego. Z drugiej strony jest to fajne doświadczenie, szczególnie dla młodych chłopaków, którzy mogą poznać inne ligi i szkoły koszykarskie. Mam nadzieję, że w końcówce sezonu będzie to procentowało na naszą korzyść. Takie pokazanie się na innych rynkach jest korzystne, może już nie dla mnie, bo ja już nie planuje wyjeżdżać z Polski, ale dla kolegów jak najbardziej. Uważam, że brakuje nam zwycięstw w Orlen Basket Lidze, a liga ENBL daje nam taką pozytywną energię i możliwość złapania oddechu. Tam częściej wygrywamy, więc morale rosną i możemy się budować
W wyniku porozumienia Urzędu Miasta i Urzędu Marszałkowskiego spłacane są zaległości również wobec obecnie grających koszykarzy Zastalu. Jak wygląda sytuacja w Pana przypadku?
- Z tego, co wiem, to wszyscy są spłaceni. Ja mogę się wypowiadać za siebie: jestem „na czysto”. Jest wreszcie normalnie. Tak, jak należy, Teraz możemy się skoncentrować tylko na koszykówce.
Polub nas na fb
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?