MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Patryk Dudek: Cała energia jest na mecz

Marcin Łada 68 324 88 14 [email protected]
Patryk Dudek zadebiutuje w tym roku na pozycji seniora. Świetnymi występami w ubiegłym roku, kiedy zgarnął worek medali, wysoko zawiesił sobie poprzeczkę.
Patryk Dudek zadebiutuje w tym roku na pozycji seniora. Świetnymi występami w ubiegłym roku, kiedy zgarnął worek medali, wysoko zawiesił sobie poprzeczkę. Tomasz Gawałkiewicz
- Będę miał na torze komfort psychiczny. Nie zdarzy się miejsce, gdzie nie wjadę, bo będę się czuł tak pewny, że wjadę tam i tyle - zawodnik SPAR Falubazu Zielona Góra Patryk Dudek mówi o ostatnich przygotowaniach do sezonu.

- Jak nastrój po balu "Tygodnika Żużlowego"?
- Cieszę się, bo otrzymałem nominacje do kadry. Wywalczyłem też drugie miejsce w plebiscycie na najpopularniejszego zawodnika. Można powiedzieć, że dzięki głosom kibiców wykonaliśmy z Jarkiem Hampelem (zawodnik SPAR Falubazu wygrał zabawę - dop. red.) zadanie na 5:1. Było fajnie, ale po rozdaniu nagród szybko wróciłem do domu. Nie lubię za bardzo bawić się na takich balach. Impreza nie dla mnie.

- Czy rozczarowało pana drugie miejsce?
- Bardzo ciężko było wygrać z Jarkiem Hampelem, który został wicemistrzem świata. Moje zawody juniorskie nie miały tak dużej rangi. Ogólnie Jarek miał bardzo dobry sezon. Także w lidze, gdzie zdominował wszelkie zestawienia. Cieszę się, że przegrałem tylko z nim. Z drugiej strony tak utytułowanych zawodników miałem za swymi plecami.

- Co pan robi u progu sezonu? Jak przygotowania? Dlaczego nie wyjechaliście na tor?
- Jak widać nawierzchnia jest w opłakanym stanie, więc nie spieszy nam się do wyjazdu. I dobrze, niech ten głód jazdy będzie do końca. Chęci mam ogromne, ale z drugiej strony nie chcę się najeździć zbyt wcześnie. Zależy mi, żeby zachować świeżość na ligę. Całą energie rozładuję podczas zawodów. Jeśli chodzi o przygotowania to zostały nam dwa tygodnie treningów, obóz motocrossowy w Bogatyni i możemy myśleć o startach na torze.

- Ma pan ułożony konkretny plan? Wszystko rozpisane w marcu?
- Na razie nie. Czytałem w internecie o naszych planach sparingowych i wyjeździe do Anglii. Wcześniej pewnie warunki pozwolą zrobić kilka kółek, gdzieś w Polsce. Jeszcze nie wiem czy prywatnie czy z klubem i w jakim mieście.

- Czy dłubie pan coś w motocyklach, czy zupełnie pomija ten temat?
- Tato nigdy nie robił nic sam przy silnikach, ja też nie mam do tego smykałki. Od tego są tunerzy. Oni robią nam remonty i dbają o motory. Mój zespół ogranicza się do prac kosmetycznych. Tato i "Roguś" dopieszczają sprzęt, myją go i robią wszystko to, co powinien robić mechanik. Ja jestem od jazdy. Mam czuć motocykl. Każdy ma swoją rolę. W teamie tak było od początku, nie mieliśmy żadnych problemów, więc nic nie zamierzam zmieniać. Aktualnie jesteśmy gotowi do sezonu, maszyny już stoją, pozostała kwestia nowych obszyć. Czekamy też na nowe kevlary

- Trenerzy bardzo chwalili pana po obozie w Zakopanem i wręcz stawiali za wzór pracowitości. Skąd taki zapał?
- Będę miał na torze komfort psychiczny. Nie zdarzy się miejsce, gdzie nie wjadę, bo będę się czuł tak pewny, że wjadę tam i tyle. Na ciężkim torze, jeśli się trafi, też powinienem spokojnie sobie poradzić. Zawziętość na treningach po to, by lżej było na zawodach. Z drugiej strony lubię trenować i męczyć się.

Przeczytaj też: Hampel wygrał plebiscyt Tygodnika Żużlowego
- Motocross też pan lubi?
- Niby tak, ale w tym roku jakoś strasznie mi nie po drodze, gdzieś tam jechać. Nie palę się do tego w przeciwieństwie do rówieśników z toru. Jeszcze nie siedziałem w tym roku na motocyklu crossowym, ale mam nadzieję, że w tym tygodniu zrobię jakieś przetarcie.

- Na pierwszy rzut oka to nieco atrakcyjniejsza forma jazdy niż żużel. Są górki, skoki, a nie tylko ciągle w lewo.
- Na pewno, ale warunki torowe w okolicach Zielonej Góry są takie, a nie inne. W ubiegłym tygodniu oglądałem nasze trasy i są jeszcze pozalewane. Nie ma sensu chlapać się w błocie. Rozmawiałem z Kamilem Adamczewskim i Kacprem Gomólskim. Oni mają u siebie lepsze tory i już jeżdżą. Trenuje też Unia Leszno. Indywidualnie ciężko mi było coś takiego zorganizować. Po lasach nie wolno jeździć. Nie mam też kawałka pola, żeby sobie zrobić tor. Brakuje warunków.

- Jak pan ocenia juniorów SPAR Falubazu? Który może pana zastąpić?
- Wszystko w ich rękach. Muszą wziąć na siebie ciężar odpowiedzialności i wiedzieć, że od nich też dużo będzie w meczach ligowych zależało. Pojadą parą w biegu młodzieżowym i muszą wywalczyć przynajmniej to 3:3. Czas brać się za robotę, bo Adamowi Strzelcowi zostały dwa lata juniorki, Kamilowi rok. Alex Zgardziński jest młodszy, ale jeśli chce być dobrym żużlowcem, też powinien już delikatnie naciskać starszych i lepszych zawodników.

- Dziękuję.

Zobacz nasz serwis z wiadomościami wideo

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska