Wierni z parafii Chrystusa Króla spotkali się dzisiaj na mszy świętej, w czasie której modlili się za księdza Piotra, który w poniedziałek o 22.30 zmarł w gorzowskim szpitalu. Jest to pierwsza śmiertelna ofiara świńskiej grypy w Gorzowie. - Przyszłam, bo choć ksiądz Piotr był u nas niedługo, to był bardzo sympatycznym i zawsze uśmiechniętym młodym człowiekiem - mówiła pani Jadwiga.
- Przez cały czas, kiedy ksiądz leżał w szpitalu modliliśmy się o zdrowie dla niego. Jego śmierć to bardzo duża strata - wyznała jedna z wiernych, z którą rozmawialiśmy po mszy. Wierni swą modlitwą otoczyli też rodziców i brata 27-letniego księdza. Zgromadzeni na mszy parafianie usłyszeli też o ostatnich godzinach życia księdza. Wiadomo, że ok. 20.30 księża odmówili nad jego łóżkiem różaniec. Później udali się do domów, zostali z nim tylko rodzice. O 22.30 zadzwonił telefon z oddziału intensywnej opieki medycznej gorzowskiego szpitala. Dyżurna poinformowała, że ksiądz Piotr nie żyje. Jak podali lekarze, przyczyną śmierci była ostra niewydolność oddechowa.
We mszy uczestniczyło około 120 wiernych. Po jej zakończeniu około 30-osobowa grupa przeszła w marszu ulicami miasta pod pomnik Jana Pawła II.
Wiadomo, że trumna z ciałem zmarłego będzie wystawiono w kościele pod wezwaniem Chrystusa Króla w czwartek od godziny 16.00. Następnego dnia, o 7.30 ciało zostanie przewiezione do Kożuchowa, rodzinnej parafii księdza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?