Przewidywania synoptyków dotyczące silnych wiatrów sprawdziły się i w nocy z czwartku na piątek w Głogowie mocno powiało.
- Jeszcze w ciągu dnia było spokojnie, gdyż do usuwania skutków wichury wyjeżdżaliśmy tylko cztery razy - mówi zastępca komendanta powiatowej straży pożarnej Bogusław Cielebąk. - Najwięcej pracy mieliśmy w piątek od 20.00 do 23.00. W tych godzinach odnotowaliśmy aż 23 interwencje.
Uszkodzenia były różne. - Trzykrotnie byliśmy wzywani do zerwanych dachów - dodaje B. Cielbąk. - Dwa runęły w gospodarstwach w Wilkowie, a jeden z Słoćwinie.
Spore są straty w drzewostanie. Co kilkanaście minut na ulice, chodniki i skwery padały konary, a nawet całe drzewa. M.in. wiatr powalił dorodną akcję u zbiegu ulic Budowlanych i Daszyńskiego.
Strażacy szybko pocięli gruby konar na krótkie kawałki i usunęli z drogi. - Do piątkowego przedpołudnia w naszym powiecie naliczyliśmy 19 przewróconych drzew - informuje rzecznik straży pożarnej Paweł Dziadosz. - Ponadto dwukrotnie wyjeżdżaliśmy do uszkodzonego oświetlenia.
- W samym Głogowie naliczyliśmy 10 powalonych drzew - mówi Robert Myśków z wydziału środowiska urzędu miasta. - Robimy inwentaryzację po czym podliczymy straty.
Niebezpiecznie mogło być na jednej z budów na Starym Mieście. Z trzeciego piętra na ziemię runął mur zbudowany z kilku warstw pustaków. Na szczęście do zdarzenia doszło w nocy, gdy na budowie nie było ludzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?