Zespół szkół w Otyniu zdobył pieniądze na projekt pod nazwą "Angielski da się lubić". Fundusze przyznała Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności oraz ambasada USA. Ta ostatnia potraktowała inicjatywę na tyle poważnie, że do Otynia przyjechał attache kulturalny ambasady amerykańskiej w Warszawie Chuck Ashley.
Gość najpierw zapoznał się z przebiegiem projektu, a potem spotkał się z uczniami, którym opowiadał o amerykańskiej tradycji zbliżającego się święta Halloween. Mówił po angielsku, ale większości uczniom tłumaczyć nie było trzeba.
Made in USA
I nie ma co się dziwić. Mimo że w szkole głównym językiem obcym jest niemiecki, to dzięki projektowi - coraz lepiej potrafią posługiwać się także angielskim. - Chodzi o to, by zachęcić uczniów do poznawania tego języka, a także do poznawania kultury USA - mówi koordynator projektu i nauczycielka angielskiego Paulina Przybyłko-Matuszewska.
Ale do tego też nie trzeba było zachęcać. Bo z czym kojarzy się kultura amerykańska? Z coca colą, pop-cornem, hollywoodzkim kinem. Czyli z tym, co uczniowie najbardziej lubią i na co poświęcają swój wolny czas. - W ramach projektu stworzyliśmy kółko teatralne, na którym przygotowujemy po angielsku spektakl o Pocahontas (to popularna indiańska bohaterka kreskówki rodem z USA - red.) - mówi Przybyłko-Matuszewska. - W projekcie mamy też wycieczkę do Poznania, gdzie odwiedzimy multikino i restaurację Pizza Hut, też typowo amerykańską.
Poznawanie tradycji
Angielskiego uczą się otyńskie dzieci już od pierwszej klasy szkoły podstawowej. Ale w realizacji projektu bezpośrednio uczestniczy trzydziestka gimnazjalistów z I i II klasy. Ci muszą najlepiej poznać język angielski, bo niebawem czeka ich wizyta w zaprzyjaźnionej szkole w Kórniku pod Poznaniem, gdzie będą po angielsku opowiadać o swojej szkole. Efekty nauki już widać, nawet na korytarzach i w świetlicach szkolnych. Na gazetkach ściennych -wiele tekstów o amerykańskich bohaterach, świętach, zwyczajach, ciekawostkach...
- W każdy piątek dzieci oglądają amerykańskie filmy w oryginale, oczywiście z pop-cornem i coca colą - mówi realizatorka projektu Joanna Józefowicz. - W lutym projekt się zakończy i wtedy spodziewamy się kolejnej wizyty gości z amerykańskiej ambasady.
Ashley był pod wrażeniem wizyty w otyńskiej szkole. - Pracowałem już w Indonezji, Kosowie, Genewie. Lubię poznawać tradycję innych krajów i cieszę się, kiedy inni poznają naszą - zapewniał uczniów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?