O sprawie poinformowała jedna z gorzowianek. Czytelniczka przekazała nam, że do domu jej babci przyszła oszustka, podająca się za pracownicę ZUS-u. Kobieta oferowała pomoc w uzyskaniu dodatkowego świadczenia pielęgnacyjnego. Na szczęście babcia gorzowianki, nie dała się na to "złapać".
- Babcia ją pogoniła. Może warto ostrzec seniorów. To nie pierwszy taki przypadek w Polsce - napisała nasza Czytelniczka.
Pracownicy ZUS-u nie pukają do domów
Podobne próby oszustwa odnotowano w różnych zakątkach Polski. Zdarza się, że oszuści pukają do drzwi emerytów, podają się za pracowników ZUS-u i proponują pomoc w uzyskaniu świadczenia. Zapowiadają przy tym wizytę lekarza orzecznika ZUS, który miałby za chwilę przebadać seniora. Dla wzbudzenia zaufania emerytów oszuści mówią, że np. lekarz orzecznik ZUS był już u sąsiada, w klatce obok. Z kolei w trakcie wizyty oszuści pytają seniorów m.in. o termin pobierania emerytury i o to, czy wpływa na konto, czy przynosi ją listonosz.
Pracownicy ZUS, czy też orzecznicy, pojawiają się w domach emerytów i rencistów tylko w szczególnych sytuacjach, po wcześniejszym umówieniu. Jakie to sytuacje? Gdy ktoś stara się o rentę, świadczenie uzupełniające dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji lub świadczenie rehabilitacyjne, a jego stan zdrowia nie pozwalał na badanie w placówce ZUS. Ale! W takiej sytuacji termin badania jest wcześniej ustalony.
Jeśli mamy wątpliwość, czy faktycznie mamy do czynienia z pracownikiem ZUS-u, skontaktujmy się z najbliższą placówką lub zadzwońmy pod numer 22 560 16 00. Ponadto o każdej próbie oszustwa należy niezwłocznie powiadomić policję.
Przeczytaj też:
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?