MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oszukiwali "na wnuczka". Trafili do aresztu.

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
Ofiarami oszustów działających ,,na wnuczka'' są najczęściej starsze osoby. Przestępcy żerują na ich naiwności, miłości do rodziny i... odłożonej na czarną godzinę gotówce.
Ofiarami oszustów działających ,,na wnuczka'' są najczęściej starsze osoby. Przestępcy żerują na ich naiwności, miłości do rodziny i... odłożonej na czarną godzinę gotówce. fot. Archiwum
- Na szczęście mężczyzna zorientował się, że to naciągacze i dał nam znać - mówią policjanci. Ale nie wszyscy ludzie są tak czujni. Dlatego metoda ,,na wnuczka'' ciągle daje oszustom niezły zarobek.

Ale tych dwóch, którzy spróbowali wyłudzić od gorzowianina w przeliczeniu blisko 8 tys. zł, przez następne trzy miesiące nikogo nie oszuka. - W czwartek sąd ich aresztował - informuje Justyna Migdalska z wydziału prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

Obaj wpadli 14 września (policja poinformował o sprawie dopiero w piątek), niedługo po tym, jak na komendę zgłosił się mieszkaniec z informacją, że ktoś go chyba próbuje oszukać...

Było tak

Zadzwonił do niego ktoś podający się za członka rodziny. Prosił o pilną pożyczkę w wysokości 2 tys. euro. Miał ją odebrać ktoś ze znajomych. To standardowy numer oszustów. I gorzowianin przypomniał sobie o tym. Dlatego dał znać mundurowym.

- Do mieszkania zgłaszającego pojechali policjanci z drugiego komisariatu. Jeden z oszustów został zatrzymany w momencie kiedy przyszedł po odbiór pieniędzy. Potem zatrzymano jeszcze drugiego, który też ma związek ze sprawą - mówi Migdalska.

Po sprawdzeniu okazało się, że obaj panowie mogą mieć na koncie więcej oszustw. To m.in. dlatego sąd zgodził się ich aresztować. Grozi im teraz nawet do ośmiu lat więzienia.

Nie daj się

Ofiarami oszustów działających ,,na wnuczka'' są najczęściej starsze osoby. Przestępcy żerują na ich naiwności, miłości do rodziny i... odłożonej na czarną godzinę gotówce. Jeden z zatrzymanych jakiś czas temu przestępców opowiadał policjantom, jak wyglądają przygotowania do takiego oszustwa. Najpierw trzeba namierzyć ofiarę. Niektórzy używają do tego... książki telefonicznej, wybierając abonentów ze ,,starymi'' imionami. Potem dzwonią i robią ofierze ,,niespodziankę''. Gdy ta w końcu sama wypowie imię wnuka czy kogoś z rodziny, przestępcy przedstawiają się waśnie tak i mówią, że pilnie potrzebują pożyczki. Ale oczywiście po odbiór pieniędzy wysyłają kolegę, bo sami nie mogą przyjść. Niektórzy załatwiają to inaczej: proszę o przelew na wskazane konto!

Sposób wydaje się naiwnie głupi, ale działa. Dlatego policjanci apelują: nie dajmy się nabierać. - Jeśli dostajemy taki dziwny telefon, natychmiast dajmy znać policji. Inaczej możemy stracić oszczędności, a oszuści znikną - przestrzega policja.

Niektórzy oszukani tracą nawet po kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska