Na razie wykluczono wyciek gazu, a także zaczadzenie, czy obecność siarkowodoru. Spekuluje się, że mógł to być głupi żart któregoś z uczniów, który rozpylił jakąś substancję, choć mówi się nawet, że przyczyną omdleń i złego samopoczucia dzieci mogły być opary płynu do podłóg.
- Na razie jednak nie ma żadnych konkretów, ale wciąż staramy się ustalić, co mogło być tego przyczyną - twierdzi rzecznik policji Małgorzata Stanisławska.
Wiemy natomiast, że wszystkie dzieci wyszły już ze szpitala. Rzeczniczka zielonogórskiej lecznicy Adriana Wilczyńska stwierdziła, że badania nie wykazały poważnych uszczerbków na zdrowiu młodych pacjentów i te zostały zwolnione do domów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?