Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okrutna kpina z marszałek Elzbiety Polak. Czy tak powinniśmy promować Lubuskie?

Robert Bagiński
Wideo
od 16 lat
Marszałek województwa Elzbieta Polak regularnie zalicza jakieś wpadki. Dzięki temu, jej wypowiedzi oraz zachowania są szeroko komentowane, również w programach satyrycznych. Dokonuje w ten sposób niemożliwego, ponieważ wypowiadając się w sprawie rtęci w Odrze, a wcześniej prezentując oryginalną postawę wobec afery mobbingowej w gorzowskim WORD, skutecznie przebija się do mediów ogólnopolskich.

Ostatnio udało się jej to kolejny raz. Tym razem stała się przedmiotem kpin za sprawą konferencji prasowej, na której uniemożliwiła wypowiedź, a także wyrywała mikrofon prezydentowi Zielonej Góry Januszowi Kubickiemu. Na szeroko upublicznianym w internecie nagraniu z konferencji prasowej na temat ZIT-ów, widać jak lubuski poseł PO Waldemar Sługocki nie pozwala prezydentowi na wypowiedź, a marszałek Polak nakazuje rzecznikowi wyłączyć mikrofon. W końcu urzędnicy opuszczają spotkanie, a na pełnej dziennikarzy sali gaśnie światło.

- Demokracja kwitnie nawet w Lubuskiem, gdzie znana już wszystkim marszałek Elżbieta Polak – zagaił w programie „W tyle wizji” w TVP Info red. Stanisław Janecki.
- To ta od rtęci? – zapytała współprowadząca program red. Magdalena Ogórek, potwierdzając tym samym, że ekscentryczność marszałek Polak znana jest daleko poza rogatkami województwa.
- Tak, ona tam rozmawiała z Niemcami. I znana jest też ze stosunku do miejscowego WORD-u i tamtejszych praktyk mobbingowych i innych, o których nie będziemy tu wspominać. Teraz pani Polak znów pokazała, co potrafi – zapowiedział Janecki.

Następnie wyemitowano materiał, który szczegółowo opisywał skandal, do jakiego doszło w środę w lubuskim Urzędzie Marszałkowskim, gdy politycy Platformy Obywatelskiej niemal bili się o to, aby prezydent Zielonej Góry nie mógł wyartykułować swoich racji w sprawie podziału unijnych środków. Wszystko po tym, gdy pod jego adresem formułowano mało eleganckie
zarzuty, że jest niedouczony, brakuje mu elementarnej kultury i jest „liskiem chytruskiem”
.

- To jest właśnie demokracja i wolność słowa! – zawołała tuż po emisji materiału Magdalena Ogórek.
– A przecież ten prezydent to żaden PiS-ior, ale lewicowiec z krwi i kości, z którym mają się tam jednoczyć – dodał Janecki.

Jeśli przyjąć, że nie jest ważne jak mówią i piszą, ale ważne, aby w ogóle zauważali – to taką formę promocji Lubuskiego można przyjąć za dobrą. Inna sprawa, że lepiej i skuteczniej region oraz Zieloną Górę promują tutejsze kabarety. Nie ma ryzyka, że interesy Lubuskiego zostaną przykryte jedną wielką kpiną z jego włodarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska