MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ojciec patrzył jak jego synowie katują w szkole kolegę

Paweł Kozłowski 95 722 57 72 [email protected]
15-letni Kamil po bójce, do której doszło pod szkołą w Zwierzynie, jest na zwolnieniu lekarskim. Jak oddycha, wciąż go boli klatka piersiowa.
15-letni Kamil po bójce, do której doszło pod szkołą w Zwierzynie, jest na zwolnieniu lekarskim. Jak oddycha, wciąż go boli klatka piersiowa. Paweł Kozłowski
- Mojego syna pobił inny uczeń i jego starszy brat. Wszystkiemu przyglądał się ojciec napastników - mówi Ryszard Wójcicki, tata gimnazjalisty. Sprawą zajmują się policjanci. Na wyniki ich pracy czeka dyrekcja szkoły w Zwierzynie.

Wszystko wydarzyło się w ubiegły wtorek. Z rozmowy z chłopakiem i jego ojcem wynika, że do pierwszego spięcia pomiędzy 15-latkami doszło już w trakcie dnia, podczas lekcji wychowania fizycznego. Dwie grupy drugoklasistów z gimnazjum grały w piłkę ręczną. W ferworze sportowej walki doszło do scysji pomiędzy Kamilem i jego rówieśnikiem. Nauczyciel natychmiast zareagował. Uspokoił chłopców i do końca lekcji posadził na ławce.

- Później Kamil zwolnił się z ostatnich zajęć, bo miał przesłuchanie w szkole muzycznej. Kiedy wyszedł z budynku, zawołał go chłopak, z którym miał spięcie. W tym momencie pojawił się jego starszy brat. To dwudziestoparolatek. Pod szkołę przyjechał z ojcem. To, że akurat tam się znaleźli, to raczej nie był przypadek. Kamil został powalony na ziemię i skopany.

Więcej o całej sprawie przeczytasz w poniedziałek w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska