- Przy parkingu koło Rynku ktoś zawiesił na drzewie tabliczkę "Nie kalecz mnie" - denerwuje się Jarosław z osiedla Słonecznego. - A tuż nieopodal roś-nie kilka akacji i lip zupełnie pozbawionych konarów. A takie przycinanie drzew to przecież zwykły wandalizm!
Rzeczywiście na skwerze przy pawilonie handlowym rosną drzewa, na których dokonano zabiegu zwanego "ogłowieniem". - Czy drzewo pozbawione korony jest jeszcze drzewem - zastanawia się pan Jarosław.
Jak uśmiercanie
Według Haliny B. Szczepanowskiej, autorki pracy "Drzewa w mieście", ogławianie to nic innego jak uśmiercanie drzewa: "Ten sposób cięcia powoduje ogromny deficyt energii na skutek usunięcia znacznej powierzchni liści."
Zdaniem dendrologów, ogławianie nierzadko prowadzi do całkowitego uschnięcia. Najczęściej drzewo "męczy się" jeszcze kilka lat zanim uschnie. I to najprawdopodobniej dzieje się z roślinami przy ul. Świerczewskiego 6 w Szprotawie.
- Chciałem całkowicie pozbyć się tych drzew - wyznaje Marek Rajewski, właściciel posesji. - Urząd miasta nie pozwolił mi na to. Powiedziano, bym obciął konary. Nie widzę nic złego w tak przeprowadzonej pielęgnacji. Przycinam je, bo są chore i stwarzają niebezpieczeństwo dla przechodniów.
Wiedza urzędników
W myśl obowiązujących przepisów, samorządy mają nakładać mandaty za niewłaściwie przeprowadzone cięcia. - Bardzo często korony spadają z drzew na zlecenie miast czy gmin - mówi Wincenty Piworun, wojewódzki konserwator przyrody. - Czy zatem samorząd sam siebie ma karać?
- Nie widzę nic w złego w takim cięciu - stwierdza Andrzej Barylak z Urzędu miasta w Szprotawie. - Stosujemy tego rodzaju zabiegi nie od dziś. Drzewa zawsze odbijają.
- Wiedza urzędników i właścicieli tak zwanych zakładów pielęgnacji zieleni jest oparta na mitach - uważa profesor Jerzy Hrynkiewicz, dendrolog. - Ogławiania dokonuje się w błędnym przekonaniu, że drzewa podniosą bezpieczeństwo terenu. W rzeczywistości jednak takie rośliny mogą spowodować szkody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?