Ogień w dwurodzinnym domu pojawił się 15 lipca nocą, około 1.00, w kuchni na poddaszu. - Syn chciał sobie usmażyć frytki, włączył kuchenkę, nastawił patelnię z olejem i przysnął. Tłuszcz się zapalił, a od niego pobliska szafka, a potem reszta - opowiada pan H. Makowski. Jego syna zabił czad. Mimo natychmiastowej akcji ratunkowej, nie udało się go uratować. - Wszyscy żałują chłopaka, był niesamowicie pracowity i uczynny. Mimo, że robotę miał ciężką, przy budowie dróg, to po powrocie zawsze jeszcze coś robił - mówi sąsiad Krzysztof Kołodziński.
Trzeba odbudować dach
Mieszkanie Makowskich składało się z pokoju na parterze oraz pokoju, kuchni i łazienki na górze. Z tego, co było na poddaszu nie zostało kompletnie nic, a dół został podczas akcji gaśniczej mocno zalany. Pogorzelcy jednak tam wegetują. - Mieszkanie teściowej, po drugiej stronie domu, tak bardzo nie ucierpiało, bo jest na dole, więc tam korzystamy z kuchni i łazienki, ale musimy szybko odbudować dach, bo idzie zima i nie będziemy mieli gdzie się podziać - opowiada nam H. Makowski.
- Oni tam zostali praktycznie jak stoją. Teraz potrzebują tak wielu rzeczy. Dlatego chcemy im pomóc - mówi sołtys Serbowa Mieczysław Kotulski. To on podjął się koordynacji akcji pomocy pogorzelcom. Włączyła się gmina. - Poprosiliśmy przedsiębiorców o to, by w miarę możliwości wsparli poszkodowanych. Jeden z nich już zadeklarował drewno na odbudowę dachu, powiedział też, że jeśli zajdzie taka potrzeba, pomoże w jego obróbce - mówi zastępca burmistrza Rzepina Wojciech Skawerk. - Wypłacimy jednorazowy zasiłek na dofinansowaniu zakupu materiałów potrzebnych do remontu mieszkania - dodaje szefowa opieki społecznej Wanda Radzik.
Zrobią festyn
Sołtys Kotulski twierdzi, że chcą pomagać też mieszkańcy okolicznych miejscowości. - Jedna z pań zadeklarowała meble do pokoju, inna - narożnik do kuchni. Miałem też telefon z Garbicza, że ktoś chce podarować nową pościel i firany. A my, zorganizujemy we wsi 13 sierpnia festyn charytatywny. Cały dochód przeznaczymy na pomoc państwu Makowskim - opowiada sołtys.
- Wiadomo, że na ten festyn przyjdzie wiele osób z naszej wioski i jeszcze przyprowadzą znajomych z sąsiednich miejscowości - mówi Barbara Antosiewicz. - Tak jest co roku - podkreśla.
Bo charytatywne festyny w Serbowie już tradycja. - Zbieraliśmy podczas tych imprez datki na różne cele, m.in. na pomoc choremu dziecku z sąsiedniej miejscowości, teraz trzeba pomóc swoim - mówi K. Kołodziński.
- Ta impreza była zaplanowana na 16 lipca, ale ją przełożyliśmy z powodu tej tragedii - twierdzi sołtys. - Wieś pogorzelców nie zostawi samych sobie - podkreśla.
Zapytaliśmy H. Makowskiego, czy otrzymał już jakąś pomoc. - Trochę drewna na dach, ale potrzeba go o wiele więcej, bardzo by się nam też przydała fachowa pomoc przy odbudowie dachu, bo sam tego nie zrobię - martwi się mężczyzna. Na razie nie ma co mówić o wstawianiu nowych sprzętów i mebli, bo spalone mieszkanie trzeba robić od nowa. To będzie sporo kosztowało. Dlatego każda pomoc i każda suma pieniędzy jest bardzo ważna.
Potrzebna pomoc
Jeśli ktoś chciałby pomóc rodzinie Makowskich w remoncie i urządzeniu spalonego mieszkania, może się w tej sprawie skontaktować z sołtysem Serbowa, tel. 781 107 11 lub bezpośrednio z Henrykiem Makowskim, tel. 667 699 271.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?