Obraziła się na Owsiaka

18 grudnia na stronach lokalnych zamieściliśmy rozmowę z komendantką kostrzyńskiego hufca i radną S. Martynowicz ,,Nie dołączymy do Owsiaka". Stwierdziła ona, że czuje się rozczarowana postawą szefa Orkiestry, którego poprosiła o pomoc w staraniach o przywrócenie w kostrzyńskim szpitalu oddziału dziecięcego.

Pediatrię zlikwidowano ponad półtora roku temu, gdy istniał jeszcze SP ZOZ. Jego miejsce zajął Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej, którym zarządza spółka Know How ze Szczecina.

W obronie pediatrii

W lutym kostrzyńscy harcerze rozpoczęli akcję zbierania podpisów pod petycją o przywrócenie pediatrii. Listy z podpisami ponad dwóch tysięcy osób trafiły m.in. do Narodowego Funduszu Zdrowia. Ten odpowiedział jednak, że nie przewiduje tworzenia nowych oddziałów pediatrycznych w województwie, bo liczba łóżek jest wystarczająca.

W kwietniu kostrzyńscy harcerze napisali list do J. Owsiaka. - Ma wiele kontaktów i liczyliśmy, że otworzy swoje serce i spróbuje nam pomóc. Nawet nie odpowiedział - żali się S. Martynowicz.

Niedawno na spotkaniu mikołajkowym (było 50 osób, także z komendy hufca i komisji rewizyjnej) zdecydowano, że harcerze nie włączą się w tym roku do organizacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Jerzy Owsiak swoją akcją zwraca uwagę, jak wielkie są potrzeby w kwestii leczenia dzieci chorych na raka.

My swoją decyzją chcemy zwrócić uwagę społeczeństwa, że równie poważnym problemem jest likwidowanie oddziałów pediatrycznych w prywatyzowanych szpitalach - tłumaczy S. Martynowicz.

Większość za komendantką

Z J. Owsiakiem nie udało nam się porozmawiać, bo nie odbiera komórki. Rzecznik prasowy WOŚP Krzysztof Dobies całą sprawę komentuje krótko: - Orkiestra wspiera Kostrzyn bardzo hojnie od dawna.

Przekazaliśmy szpitalowi masę wartościowego sprzętu. Jeśli ktoś chce się zaangażować w tegoroczną zbiórkę pieniędzy na sprzęt do wykrywania nowotworów u dzieci, zachęcamy, jak nie - nikogo zmusić nie możemy - mówi. Pytany o list harcerzy twierdzi, że w ferworze przygotowań do finału WOŚP ani on, ani J. Owsiak nie mają czasu, żeby choć sprawdzić czy dotarł on do fundacji.

Tymczasem decyzja szefostwa hufca oburzyła część harcerzy. Drużynowy Marcin Kleczkowski zarzuca S. Martynowicz, że wykorzystuje harcerzy do umacniania swojej pozycji jako radnej. - Trzeba rozróżnić dwie rzeczy. Sprawę zbierania podpisów o przywrócenie oddziału dziecięcego prowadziła radna Martynowicz z udziałem chętnych harcerzy, a decyzja w sprawie WOŚP została podjęta z wciągnięciem w akcję protestacyjną całego hufca - podkreśla.

Rozmawiano o tym na spotkaniu w przedświąteczny poniedziałek. Na dziewięć drużyn siedem zdecydowało, że nie weźmie udziału w WOŚP. Przyłączą się do niej tylko dwie, m.in. M. Kleczkowskiego. Harcerze będą rozstawiać namioty na placu Wojska Polskiego.

S. Martynowicz nie chce komentować tej decyzji. Podkreśla, że nie działa przeciwko WOŚP, a chce tylko zwrócić uwagę na problem pediatrii. Pyta też, co stało się ze sprzętem, który fundacja J. Owsiaka przekazała temu oddziałowi w poprzednich latach.

Dyrektorka NZOZ-u Małgorzata Kosiewicz wyjaśnia, że na mocy porozumienia z fundacją sprzęt przekazany kiedyś przez WOŚP do SP ZOZ jest nadal wykorzystywany w kostrzyńskim szpitalu. Ten z pediatrii trafił na noworodki i służy małym pacjentom.