Śmierdzący problem najbardziej doskwiera jednemu mieszkańcowi. Wokół domu pana Eugeniusza zalegają góry z obornikiem. Mężczyzna walczy od ponad trzech lat, aby źródła przykrego zapachu w końcu zniknęły. To jednak nie takie proste.
- Zgłaszałem się już do wielu instytucji. Jak teraz nic nie pomoże, to pójdę prosto do wojewody - odgraża się Eugeniusz Świderski ze Strzegowa. Mężczyzna ma dom na uboczu, kilkaset metrów od centrum wsi. Jeden z rolników od lat w bliskiej okolicy jego miejsca zamieszkania składuje obornik.
- Prawdopodobnie dzierżawi tę ziemię, choć nie jestem pewny. To jednak nieistotne. Ma ziemię w innych miejscach, z daleka od wsi. I z daleka od mojego domu! - mówi zdenerwowany pan Eugeniusz.
Czytaj więcej w środowym wydaniu Gazety Lubuskiej (14 lutego) lub na portalu plus.gazetalubuska.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!