MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Obietnica za miliony

Tomasz Rusek
Tak ma wyglądać sala koncertowa. Powinna być gotowa najpóźniej w 2011 r.
Tak ma wyglądać sala koncertowa. Powinna być gotowa najpóźniej w 2011 r. fot. Urząd miasta
Ma kosztować w sumie ponad 180 mln zł, a jego budowa potrwa łącznie cztery lata. - Gorzów zasługuje na porządne Centrum Edukacji Artystycznej.

Obiecałem je i słowa dotrzymam - powtarza cały czas prezydent Tadeusz Jędrzejczak. Ludzie kultury też nie mają wątpliwości: - Budować! Przetarg właśnie ruszył.

Chociaż ogłoszenie o przetargu jest jeszcze świeże, to rzeczniczka magistratu Jolanta Cieśla zdradza, że już zgłosili się pierwsi chętni do postawienia centrum. - Duża zagraniczna firma pobrała dokumentację, polski koncert dopytywał o szczegóły - mówi urzędniczka. Czas na składanie ofert jest do 21 sierpnia. Potem komisja wybierze najlepszą i zwycięzca od razu - czyli jeszcze w tym roku - powinien wziąć się do roboty. Ma postawić salę koncertową i parking. Czas: nie więcej niż 28 miesięcy. Koszty: najwyżej 140 mln zł.

Budynki dla szkół artystycznych będą stawiane później. Najpewniej w 2013 r. Mają kosztować 40 mln zł.

Kulturalny trzeci świat

Lech Serpina, dyr. szkoły muzycznej pierwszego stopnia, mówi wprost: - Bez porządnej sali koncertowej Gorzów będzie kulturalnym, trzecim światem. Wiem, że ta inwestycja ma swoich przeciwników, którzy mówią, że przecież ,,ludzie nie chodzą na koncerty''. Ale nie chodzą, bo nie mają gdzie! Pewnych rzeczy nie można pokazać w amfiteatrze czy hali przemysłowej. - podkreśla.

Ale nie jest optymistą. Pamięta, że inwestycja od samego początku ma pecha i ogłoszenie przetargu, a nawet jego zakończenie, to jeszcze nie gotowa sala. - Będę się cieszył, jak ruszy budowa. A sala musi być! Na 150 procent - zaznacza.

Tak samo uważa Szczepan Kaszyński, dyrygent i szef Gorzowskiej Orkiestry Kameralnej. Już wcześniej z żalem mówił nam: ,,Liczyłem, że w 2008 r. będziemy w CEA grać, a nie ciągle o CEA mówić''. Jego zdaniem budowa centrum to będzie wielki skok dla całego miasta i od tej inwestycji zależy przyszłość gorzowskiej kultury.

Melomanka Zofia Łukańko tylko przytakuje. - Gorzowianie muszą nauczyć się sztuki i muzyki poważnej. Jeśli będą mieli ku temu porządne warunki, zakochają się w sztuce. Centrum Edukacji Artystycznej w końcu da im na to szansę. Biję brawo temu pomysłowi i czekam na niego od lat!

Z boiskiem na dachu

Projekt centrum jest imponujący. Na gigantycznej działce za dawnym kinem Kopernik stanie sala koncertowa na 600 widzów, sala prób na 130 foteli, pracownie, garderoby, szatnie, kawiarenka dla widzów i pokoje gościnne dla muzyków.

Obok ma być podziemny parking na 400 samochodów, na dachu którego budowlani zrobią wielofunkcyjne boisko z bieżnią. Do tego kompleksu od ul. Warszawskiej ma prowadzić asfaltowa, porządnie oświetlona droga. To część koncertowa CEA, która ma być gotowa najpóźniej w 2011 r.

Dopiero po niej zacznie się budowa obiektów, do których mają się przenieść wszystkie szkoły artystyczne. - Potem połączymy CEA kładką nad ul. Walczaka z odremontowanym amfiteatrem. To będzie jedno wielkie centrum sztuki i rozrywki. Przecież tuż obok jest też teatr - mówi o swojej wizji prezydent Jędrzejczak.

Według przeciwników pomysłu ta inwestycja to chybiony pomysł. - Zamiast CEA zbudujmy coś bardziej uniwersalnego. Np. dużą salę widowiskowo - sportową. Po co marnować 180 mln zł? - mówi mecenas Jerzy Synowiec.Podobnego zdania jest radny Forum dla Gorzowa Artur Radziński. - Miasta nie stać na takiego kolosa. Można by te pieniądze wydać lepiej - mówił nam niedawno.

Jednak procedury już ruszyły, CEA jest wpisane w plany inwestycyjne i budowę może zatrzymać już tylko... przetargowy kataklizm. A to wcale nie jest takie nierealne. Przypomnijmy: w 2006 r. przetarg na budowę wygrała firma Interbud West. Miała za to dostać 60 mln zł.

Jednak w 2007 r. zażądała zmiany umowy. Chciała podwyżki do - ponoć - 90 mln zł (bo skoczyły ceny materiałów i robocizny). Miasto nie poszło na układ i obie strony zerwały umowę. Efekt: dziś jest tu tylko ogrodzona działka.

- Niech w końcu ruszy ta budowa, bo teraz jest tu po prostu niebezpiecznie. Kręcą się podejrzane typy, a mundurowych nie widać - mówi Czesława Nieć, która spaceruje tutaj z psem Kropką i mieszka nieopodal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska