MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowosolski jubileusz sztabu WOŚP

Filip Pobihuszka [email protected] 68 387 52 87
- Wszystkie gadżety już czekają na finał – mówią Ludmiła Karabin i Lesław Urbanowski.
- Wszystkie gadżety już czekają na finał – mówią Ludmiła Karabin i Lesław Urbanowski. fot. Filip Pobihuszka
Już dziesiąty raz Nowa Sól włączy się w finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. O przygotowaniach, nadziejach i przeszłości opowiadają działacze pierwszego w historii miasta sztabu, a na co dzień nauczyciele ogólniaka.

Osiemnasty finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy będzie zarazem dziesiątym, w którym aktywnie uczestniczyć będzie Nowa Sól. Dokładnie 10 lat temu w Liceum Ogólnokształcącym im. K. K. Baczyńskiego zawiązał się pierwszy w historii miasta sztab WOŚP. Z roku na rok jego działalność była coraz prężniejsza by dziś, dekadę później, objąć swym działaniem nie tylko Nową Sól, ale też okoliczne miejscowości.

- Mamy 55 puszek. Naszych wolontariuszy z liceum będzie ponad 100 osób - mówi nauczycielka z LO, Ludmiła Karabin szefowa sztabu. - 10 puszek pójdzie do Siedliska, więc tam będzie ok. 30 osób. Dodatkowo parę puszek trafi do uczniów z gimnazjum nr 1 i 2. No i ostatnia puszka dla naszej najmłodszej wolontariuszki, sześcioletniej Lilianny Młynarczyk, która kwestować będzie z tatą - wylicza L. Karabin.

Szefowa sztabu zdradza też, że chętnych do prowadzenia zbiórki wolontariuszy, co roku jest więcej niż orkiestra jest w stanie obsłużyć. - Nigdy nie zwiększaliśmy tej ilości, żeby nie było przesady - mówi L. Karabin. - Nowa Sól to przecież nie Warszawa - wtrąca Lesław Urbanowski, również orkiestrowy weteran.

Co zmieniło się najbardziej przez 10 lat funkcjonowania pierwszego nowosolskiego sztabu? Okazuje się, że coroczne rekordy zebranych kwot pieniędzy znajdują swoje odzwierciedlenie także w Nowej Soli. - Z roku na rok jest tego coraz więcej. O dziwo! Nawet ubiegłoroczny finał przyniósł kolejny rekord, pomimo tego straszenia kryzysem - mówi L. Karabin. - Te kwoty zawsze się zmieniają. W ubiegłym roku nasz sztab zebrał ponad 46 tys. - dodaje.

- W sumie tych pieniędzy było niespełna 70 tys., jeśli chodzi o miasto i okolicę - precyzuje L. Urbanowski. Najbliższy finał po raz pierwszy w historii kontynuuje cel zapoczątkowany rok wcześniej. - Z reguły co roku była inna tematyka zbiórek. W zeszłym roku pieniądze posłużyły do walki z chorobami onkologicznymi. W tym roku mamy jakby drugą turę tej akcji - mówi L. Urbanowski.

10 stycznia, od godziny 15.00 w Nowosolskim Domu Kultury razem z całą Polską, rusza nowosolski finał WOŚP. - Zagra m.in. Gedia Blues Band, kożuchowski zespół Za Fcześnie Fstałem. Przewidzieliśmy też wiele innych występów muzycznych i wokalnych - zaprasza L. Karabin. Jak co roku odbędzie się też aukcja różnych przedmiotów, z której dochód również zasili konto fundacji. - Z ciekawszych rzeczy mamy złote serduszko wysadzane cyrkoniami od Svarovskiego. Przekazała je nowosolski jubiler Urszula Mosbauer - mówi L. Karabin. - Poza tym dużo biżuterii, bon na romantyczną kolację we dwoje, bony na solarium, płyta zespołu 2PU - wylicza.

- Kiedyś ktoś przyniósł trzy dwulitrowe słoje miodu, albo słój jednogroszówek. Musieliśmy to później liczyć - śmieją się nauczyciele ogólniaka. Dodatkowo na aukcjach i kiermaszach chętni do wspomożenia orkiestry będą mogli zaopatrzyć się w oficjalne gadżety WOŚP. - Ciekawostką są przekazane do Nowej Soli dwie mini-puszki z autografami samego Jurka Owsiaka - dodaje L. Urbanowski.

W ciągu tych dziesięciu lat obyło się bez ani jednego ekscesu, cały czas współpracujemy z policją i strażą miejską. Oby ta tendencja się utrzymała - mówi szefowa sztabu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska