Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowatorskie zajęcia w gorzowskim żłobku

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
Na widok Małgorzaty Skupskiej maluchy uczące się angielskiego wołają ,,happy”. - To nauka języka poprzez zabawę - mówi pedagog.
Na widok Małgorzaty Skupskiej maluchy uczące się angielskiego wołają ,,happy”. - To nauka języka poprzez zabawę - mówi pedagog. Tomasz Rusek
Dzieci, które jeszcze nie potrafią mówić po polsku, uczą się... angielskiego. Nowatorskie zajęcia są w żłobku przy Słonecznej. Za darmo!

Czy to ma sens? Małgorzata Skupska, która osobiście zajmuje się przy Słonecznej nauczaniem maluchów języka Szekspira, zapewnia, że to dobry pomysł. - Nie chodzi o to, by dzieci recytowały wiersze po angielsku. Chodzi o osłuchanie ich z językiem, nauczenie prostych zwrotów. To też lekcja dla aparatu mowy. Poza tym dziecko do 6. roku życia najszybciej chłonie nowe rzeczy, najszybciej przyswaja - zapewnia nauczycielka. Mówią o tym także niezależne badania: dziecko można ,,karmić" językiem obcym niemal od kołyski. Musi to być jednak forma nauki odpowiednia dla jego wieku.

Efekty? Choć nowatorskie zajęcia są dopiero od stycznia, to maluchy już rozumieją powitania, pożegnanie i niektóre zwroty w obcym języku. Dość powiedzieć, że gdy widzą swoją nauczycielkę od języka, wołają... ,,happy"! Uczą się też nazw kolorów czy określeń typu duży i mały.
Nie przypomina to lekcji znanych ze szkół językowych czy nawet z podstawówki. Co więc przypomina?

W środę byliśmy na miejscu. I przyglądaliśmy się zajęciom. To coś jak zabawa z elementami ,,obcych" wyrazów. W bardzo małych grupach. Na czworo, pięcioro dzieci przypadają dwie panie (nauczycielka języka i żłobkowa opiekunka do pomocy). My trafiliśmy na ćwiczenia z Oliwierem, Borysem, Zuzią i Zosią. Najpierw była piosenka, potem zabawa piłkami i coś w rodzaju tańca. Niby nic, ale przy okazji wpadały w ucho nowe słówka. Określenia piłek ,,small" i "big", oraz, oczywiście, samo ,,ball", czyli piłka. Dzieciaki bawiły się w najlepsze, robiąc wielkie oczy na dźwięk nowych słów. Widać, że trudno takim szkrabom skupić uwagę na jednej rzeczy, że nie potrafią po prostu spokojnie siedzieć i słuchać. Stąd też część zadań robi z nimi... miś, a dokładnie niebieska pacynka na dłoni nauczycielki.

Po co te tańce i kulanie piłkami po stołach? - Dzieci łatwiej zapamiętują i utrwalają słowa powiązane z gestem, ruchem - wyjaśniła Skupska. A maluchy, które ledwie wypowiadały po polsku kilka zgranych słów, jak na zawołanie bez trudu rozpoznawały prośby i polecenia wydawane w języku angielskim. Niektóre nawet nieporadnie wypowiadały wczoraj angielskie wyrazy. Za każdą próbę były brawa.
Zajęcia są darmowe. Ma je 20 dzieci ze specjalnej grupy z placówki przy ul. Słonecznej, którą miasto stworzyło pod koniec zeszłego roku. Dzieci uczęszczają do niej... za darmo. Za darmo - podobnie jak angielski - jest też motoryka oraz spotkania z logopedą.

A wszystko to w ramach programu "Pracujący rodzic - szczęśliwy maluch w żłobku". - Pieniądze spoza budżetu, które zdobyło miasto, pozwalają na utrzymanie grupy i bezpłatne zajęcia - mówi Paulina Dąbek z miejskiego wydziału integracji europejskiej. Wcześniej udało się zrobić kapitalny remont kilku sal (dziennej, do zabaw, do spania), zakupiono nowoczesny sprzęt, przebudowano łazienkę i umywalki na potrzeby najmłodszych (także niepełnosprawnych), wykonano nową szatnię. Dziś to najlepsze i najnowocześniejsze miejsce dla dzieci w Gorzowie.

By umieścić tu pociechę, trzeba było spełnić podstawowy warunek: mama brzdąca musiała wrócić do pracy. Grupę 20 dzieci utworzono bez większych kłopotów. Nic dziwnego: przypomnijmy, że z miejscem dla dzieci w żłobku jest u nas trudniej niż w przedszkolu. W zeszłorocznym naborze na 105 miejsc było... 255 podań. 150 rodzin musiało zostać odprawionych z kwitkiem.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska