- O pozyskiwaniu inwestorów wiemy wszystko. Dlatego, mimo tego, że jeszcze wiele mamy w mieście do zrobienia i jeszcze nie jesteśmy krainą szczęśliwości, Nowa Sól jest skazana na sukces - twierdzi zdecydowanie prezydent Wadim Tyszkiewicz. - A wtedy - jak dodaje po chwili kąśliwie - mieszkania socjalne nie będą już nam potrzebne. I to jest najlepsza recepta na problem, którym ekscytuje się od kilku dni cała Polska - zaznacza na koniec włodarz.
Tyszkiewicz, który od wielu lat niczym mantrę powtarza hasła o tym, że „gospodarka jest najważniejsza” na poparcie swoich słów przedstawia konkretne liczby. Niedawno z nieukrywaną dumą i satysfakcją obwieścił, że w ciągu najbliższego roku, pracę w samej Nowej Soli może otrzymać już nie 600, jak zapowiadał wcześniej, ale nawet 750 osób...
Dużo? Mało? Jeśli dodamy do tego informacje z pobliskiego Bytomia Odrz., gdzie budowana jest właśnie fabryka mebli, która już na starcie planuje zatrudnić 300 osób, a także pierwszą inwestycyjną jaskółkę w Kożuchowie (kolejne 40 miejsc pracy na start), okaże się, że w powiecie nowosolskim, który od lat jest w niechlubnej „czołówce” pod względem bezrobocia w regionie, może powstać ponad tysiąc nowych miejsc pracy...
Czy upadłe niegdyś miasteczka, podnoszą się z kolan? Czytaj w środę, 8 kwietnia w wydaniu papierowym ,,Gazety Lubuskiej”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?