Niezwykła historia obrazu Matki Bożej Klewańskiej i Sanktuarium w Skwierzynie

Maj to ważny miesiąc w historii Skwierzyny oraz społeczności lubuskich Kresowian. Związany on jest z cudownym obrazem
Matki Bożej Klewańskiej. Po zakończeniu II wojny światowej na Ziemię Lubuską przywieźli go mieszkańcy Klewania na Wołyniu, a obraz trafił do kościoła św. Mikołaja w Skwierzynie. 23 maja 1992 dokonano intronizacji wizerunku Matki Bożej Klewańskiej. Kult obrazu był cały czas żywy. 22 maja 2021 bp Tadeusz Lityński, ordynariusz zielonogórsko-gorzowski podniósł więc skwierzyński kościół św. Mikołaja do godności sanktuarium.

W sobotę 21 maja 2022, w przeddzień pierwszej rocznicy ustanowienia Sanktuarium Matki Bożej Klewańskiej, wspominano
w Skwierzynie uroczystość sprzed roku. A że obraz nieodłącznie związany jest z Kresami, obchodzono też Dzień Kultury Kresowej.
W tym roku był on połączony z Dniem Solidarności z Ukrainą.
Podczas skwierzyńskiej imprezy można było posmakować kresowych potraw, posłuchać kresowej muzyki.

Obraz ukrywa jeszcze sporo tajemnic, które bardzo chciałby odkryć kustosz Sanktuarium ks. Kazimierz Małżeński:

- Szukamy historii dotyczącej obrazu. Wszystko, co z nim związane jest historyczne, ale bez udokumentowanych faktów. Nawet nie wiemy dokładnie, jak obraz pojawił się w kościele w Klewaniu. Kiedy to już się stało, obraz został nazwany obrazem jasnym. Ludzie go tak nazwali, bo przy obrazie zaczęły się zauważalne znaki. Na tyle zauważalne, że biskup łódzki w XVIII wieku powołał komisję teologiczną, która badała te cudowne wydarzenia. Ukazał się protokół podpisany przez protonotariusza apostolskiego, że obraz jest cudowny - że są uzdrowienia, są różne znaki. Szukam od lat tego dokumentu, bo muzea watykańskie i biblioteki, gdzie szuka tego kolega, są przepastne. Protokołu będziemy szukali też w Muzeum Czartoryskich w Krakowie, bo byłoby dobrze dotrzeć do tego dokumentu. Przy okazji uzyskać kopię, aby on z nami był. Czy go jednak znajdziemy? Zobaczymy. My nawet nie wiemy, z którego czasu pochodzi obraz.
Mówi się i mówiło, że z XVII wieku, nawet wymieniano nazwisko konkretnego malarza. Historycy sztuki orzekli jednak, że ten obraz może być starszy nawet o wiek. Szukamy więc informacji o obrazie. Historycy sztuki mówią, że może on pochodzić z północnych Włoch, ze Szwajcarii lub ze Śląska, który w tamtym czasie miał mocną szkołę malarstwa kościelnego.
W tym roku, po obchodach rocznicowych, obraz pójdzie na konserwację. Będziemy mieć konkretne badania historyczne, które nam pozwolą ocenić wiek i datę związaną z obrazem.