Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niewielka awaria systemu w zielonogórskim wydziale komunikacji wywołała wiele stresu

Redakcja
Wydział komunikacji niebawem może zmienić swoją siedzibę. Obsługiwać ma go też więcej osób.
Wydział komunikacji niebawem może zmienić swoją siedzibę. Obsługiwać ma go też więcej osób. Natalia Dyjas
Znów głośno wokół wydziału komunikacji w zielonogórskim magistracie. Tym razem długie kolejki i sporo nerwów wśród petentów wywołała... poniedziałkowa (27 sierpnia) czasowa awaria systemu.

O sytuacji w zielonogórskim wydziale komunikacji pisaliśmy na łamach „GL” wiele razy. Mie¬szkańcy zwracali nam uwagę, że są zmuszeni ustawiać się w kolejce jeszcze przed otwarciem placówki, by mieć szansę na załatwienie sprawy. Wczoraj jeden z Czytelników zaalarmował nas o kłopotach, które wywołały sporo emocji.

- Przyjechałem do wydziału komunikacji o godz. 7.30, żeby zarejestrować samochód - opowiada pan Piotr (nazwisko do wiadomości redakcji). - Już na wejściu było 50 osób. Ludzie nie tylko siedzieli, ale stali w poczekalni, czekali przed wejściem. Część wzięła w pracy wolne, by załatwić formalności w urzędzie. Na tablicy nie wyświetlały się żadne numery, informujące, kto jest obsługiwany. Okazało się, że system nie działa... Ludzie dowiadywali się o tym od siebie nawzajem. W którymś momencie było bardzo dużo osób, które wchodziły, wychodziły, odbijały się od drzwi.

Pan Piotr dodaje, że w ciągu tej feralnej godziny przez urząd mogło się przewinąć około 100 osób.- Dopiero przyjęcie pierwszego numerka do rejestracji było po około godzinie - mówi mieszkaniec. - Ludzie pytali, czy jest możliwe tylko odebrać dokument. Bo była masa osób, która chciała załatwić tylko to. Niestety im tego odmawiano. Nie obyło się bez nerwów, a nawet przekleństw u niektórych mieszkańców...

Dlaczego w wydziale komunikacji pojawiły się kłopoty?

- Nikt się od drzwi nie odbił, bo wszyscy, którzy pobrali bilety, czekali - mówi Mirosław Holak, naczelnik wydziału komunikacji w zielonogórskim magistracie. - Jedno urządzenie spowodowało spięcie, nie było prądu. To przyczyniło się do tego, że nie mogliśmy uruchomić systemu. Po sprawdzeniu, które to urządzenie po mniej więcej godzinie udało nam się rozwiązać problem i zaczęliśmy obsługę. Obsługa mieszkańców bez systemu i działającej aplikacji nie była możliwa. Normalnie powinniśmy urząd zamknąć i trzeba byłoby czekać na pomoc. Ale sami usunęliśmy awarię i to według mnie bardzo szybko.

M. Holak poinformował nas też, że urząd pracować będzie do 16.30. Wszystkich mieszkańców więc obsłuży.

O problemach w wydziale mieszkańcy alarmują od jakiegoś czasu. Miasto zdecydowało się więc podjąć konkretne kroki. Prezydent Kubicki zapowiedział, że wydział przeniesie. Więcej urzędników będzie też mogło zająć się obsługą petentów.

Zobacz również: POWSTAJE FILMOWA WERSJA SPEKTAKLU LECHA MACKIEWICZA "JA CIEBIE TEŻ"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska