MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niełatwo się pozbyć pralki czy lodówki

Andrzej Włodarczak
Na stronie internetowej magistratu jest spis firm zajmujących się utylizującją zużytego sprzętu agd i rtv.

Od ponad roku nie wolno wyrzucać do pojemników na śmieci starych artykułów gospodarstwa domowego i radiowo - telewizyjnych, bo zawierają substancje szkodliwe dla środowiska.

Zużyte lodówki czy telewizory przyjmą od nas sklepy, ale tylko wtedy, gdy stary sprzęt wymieniamy na nowy. Inaczej za utylizację będziemy musieli zapłacić.

Trzymaj paragony

- Różne firmy przywożą nam pełne kartony przepalonych świetlówek, gdy kupują u nas nowe. Starych pralek ani lodówek nie bierzemy, bo ich nie sprzedajemy - informuje pracownik sklepu firmy El - Kab przy ul. Mickiewicza.

Takie same zasady obowiązują w dwóch dębnowskich sklepach firmy BHU. - Klientom przypominamy, żeby przechowywali paragony, potwierdzające zakup towaru w naszych sklepach, bo przyjmujemy tylko to, co wcześniej sprzedaliśmy - zapewnia sprzedawca sklepu przy Armii Krajowej. Andrzej Sawulak, właściciel dwóch dużych sklepów sieci Avans mówi, że przyjmowanie zużytych sprzętów rtv i agd to żaden interes. Bo na swój koszt musi je odwieźć do utylizacji.

- Obowiązuje nas zasada sztuka za sztukę, czyli klient kupuje nową lodówkę, to może oddać starą. To samo z pralkami, telewizorami i innymi rzeczami - wyjaśnia przedsiębiorca. Dotąd jego sklepy zebrały m. in. dziesięć lodówek i trzy telewizory.

Rosną złomowiska

Każda gmina ma obowiązek zorganizować system zbiórki zużytych sprzętów, szkodliwych dla otoczenia. Na stronie internetowej Urzędu Miasta i Gminy (www.debno.pl) jest wykaz firm, zajmujących się taką działalnością. Jednak mogą one pobierać opłaty za zbieranie rzeczy, których wcześniej nie sprzedały.

- Gmina kilka razy w roku organizuje zbiórkę starych ponadgabarytowych przedmiotów, w tym pralek i lodówek. Ponadto administratorzy budynków, spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, mają obowiązek urządzić przy śmietnikach utwardzone miejsca na ustawianie starych sprzętów, a następnie wywozić je do utylizacji na swój koszt - informuje Barbara Rzechółka z wydziału gospodarki nieruchomościami i ochrony środowiska w dębnowskim magistracie.
W praktyce z wystawionych pralek czy lodówek zostają same plastiki. Wszelkie metale zbierają złomiarze, żeby sprzedać w skupie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska