Niekarzyn: Po latach do wsi wraca przedszkole!

- Tyle lat było u nas przedszkole, a gdy je zlikwidowali wieś zubożała - stwierdza Helena Majewska. - Dobrze, że gmina zdecydowała się wyremontować budynek, do którego jesienią znów wrócą dzieciaki! Bo mamy przecież i szkołę, i piękną odnowioną świetlicę, a bez przedszkola było trochę pusto.

Czy jednak we wsi jest dość maluchów? - Ich nie brakuje - stwierdza rezolutnie pani Helena. - A i ja chodzę po wsi z Hubertem, pięcioletnim wnukiem, co chciałby do dzieci. Zresztą, jak miejsc będzie więcej, to gmina może dowozić maluchy z Pałcka czy Darnawy.

- Mam już wnuki dorosłe, ale za kilka lat i one będą miały dzieci - przewiduje Irena Błaszczyk. - A dziś jest sporo rodziców pracujących, którzy nie mają w ciągu dnia dokąd oddać dzieci. Mamy co prawda świetlicę, w której teoretycznie można by poprowadzić przedszkole, ale tylko teoretycznie. Bo trzeba by to cały czas ogrzewać, stworzyć szatnie, sale, stołówkę. A tam wszystko będzie!

W starej wilii zlokalizowanej w środku wsi spotykamy czterech robotników. - Pracujemy w zakładzie gospodarki komunalnej urzędu gminy - wyjaśnia Mirosław Faber. - Robotę zaczęliśmy w styczniu i na pewno do września zdążymy z remontem.

- Do wymiany idą praktycznie wszystkie instalacje - dodaje Grzegorz Faber. - Kanalizacja, woda, centralne ogrzewanie. To był stary budynek i nie nadawał się do użytkowania bez gruntownego remontu.

- Okna też wymieniliśmy, na razie nie ruszyliśmy tylko dachu - wylicza pan Mirosław.

Koszt remontu nie przekroczy 200 tys. złotych, a w placówce znajdzie się miejsce dla 30 dzieci. W urzędzie gminy dowiedzieliśmy się, że prace obejmą też wymianę stolarki drzwiowej, wykonanie nowych ścian działowych, obłożenie ścian i podłóg płytkami ceramicznymi i gresowymi, a budynek zostanie dostosowany do aktualnych przepisów BHP, przeciwpożarowych i sanitarno-epidemiologicznych.