Około 3.00 w nocy stróż w gorzowskim porcie (to miejsce nieopodal mostu Lubuskiego; mała stocznia, w której odremontowano m.in. Kunę) zauważył złodzieja. Ten chwycił za bosak i sterroryzował ochroniarza.
- Potem odcumował trzy łodzie motorowe, warte w sumie niemal 400 tys. zł. Nie dał rady ich od siebie odczepić, nie potrafił ich uruchomić. Dryfował więc w kierunku koryta rzeki - opowiada Sławomir Konieczny z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
Ochroniarz w tym czasie zadzwonił po policjantów. Ci przybyli na miejsce radiowozem. Nie mieli jak dostać się do złodzieja i odpływających motorówek, więc wskoczyli do łodzi wiosłowej i ruszyli za cennym sprzętem i rabusiem.
Na widok policjantów 20-latek salwował się ucieczką do... wody oczywiście. Nie dał jednak rady uciec. Teraz grozi mu 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?