Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niech w Świebodzinie będzie piękniej!

Krzysztof Fedorowicz
- Od 1965 r. nic nie zrobili z ratuszem, przytłacza szarością i czas najwyższy to zmienić. Wyremontować trzeba też kamieniczki - irytuje się Krystyna Sawicka, którą spotkaliśmy na spacerze z wnuczką Julią.
- Od 1965 r. nic nie zrobili z ratuszem, przytłacza szarością i czas najwyższy to zmienić. Wyremontować trzeba też kamieniczki - irytuje się Krystyna Sawicka, którą spotkaliśmy na spacerze z wnuczką Julią. fot. Krzysztof Kubasiewicz
Mieszkańcy chcą, by ich miasto zaczęło wyglądać jak na przedwojennych widokówkach. Czy samorząd sprosta temu wyzwaniu?

- Miasto jest brzydkie, odpychające - stwierdza bez ogródek jeden z mieszkańców. - Kiedyś musiało być perełką, widać to na przedwojennych zdjęciach. Szkaradne jest od kiedy w rynku wstawiono sześć bloków, jedne w latach 60., inne w 70. Wtedy straciło i urok, i charakter.

- Świebodzin poza basenem nie ma nic do zaoferowania. Dlaczego radni nie zdecydowali dotąd o odnowieniu ratusza? - pyta Ania, rodowita świebodzinianka, która niedawno wyprowadziła się do Zielonej Góry. - W ubiegłym roku na rynku położono nową nawierzchnię, może wkrótce wezmą się za budynki? Miasto powinno rozpisać konkurs na rewitalizację starówki, projekt powinien uwzględniać przebudowanie fasad bloków w taki sposób, by upodobnić je do kamienic. Właściciele budynków powinni otrzymać je od urzędu za darmo, należałoby też zadbać o solidne dofinansowanie inwestycji.

Z przytoczonych głosów wynika, że mieszkańcy dobrze wiedzą, co trzeba zrobić, by upiększyć miasto. Co na to władze?

- Chcemy rynkowi przywrócić dawny blask - stwierdza Krzysztof Tomalak, zastępca burmistrza. - Najpierw przebudujemy ulice Kilińskiego i Kolejową. W drugim etapie ruszy rewitalizacja parku Chopina. Zrobimy nowe nawierzchnie ścieżek, postawimy kosze i ławki. Te prace powinny ruszyć jeszcze w tym roku, natomiast na przyszły zaplanowaliśmy remont ratusza.

Tomalak zauważa, że stare budynki po wojnie były niemal pozostawione same sobie, a taki problem występuję w całej zachodniej i północnej Polsce. Przypomnijmy, że od kilku lat obowiązuje uchwała rady miasta, która pozwala zasilać remonty elewacji z kasy samorządu, jednak nie więcej niż w 90 proc. inwestycji i w kwocie nie wyższej niż 40 tys. zł.

- A to zdecydowanie za mało w przypadku dużych budynków, gdzie taki koszt sięga nieraz 250-300 tys. zł. - przyznaje zastępca burmistrza. - Dlatego myślimy o zmianie uchwały, by w znaczący sposób wspomóc i takie większe remonty.

- Pracujemy nad zmianą uchwały - potwierdza Zbigniew Kołodziej, radny. - I albo podwyższymy kwotę dofinansowania, albo nie będziemy tu robić żadnych ograniczeń. Pieniądze w budżecie są, natomiast kłopoty są z wykonawcami, którzy prace muszą prowadzić według wskazówek konserwatora zabytków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska