MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczny skręt

Beata Igielska
Mieszkańcy i władze chcą, by podczas przebudowy krajowej trójki wyznaczono oddzielny pas przy skrzyżowaniu z drogą na Bledzew.

Zdaniem projektantów, takie rozwiązanie jest niezgodne z przepisami.

Kierowcy jeżdżący do Bledzewa od dawna narzekają na niebezpieczne miejsce. - Żeby skręcić z ruchliwej trasy, trzeba przeciąć przeciwny pas. Gdy czeka się, aż będzie on wolny, człowiek boi się, by pędzący z tyłu tir nie walnął w samochód - mówi Marcin Sroka, który jeździ przez Bledzew do rodziny w Lubniewicach. Woli tę trasę od drogi na Kostrzyn, bo jest spokojniejsza. Ciarki chodzą mu po plecach tylko wtedy, gdy musi skręcić z ul. Gorzowskiej w Bledzewską.

Tak byłoby bezpieczniej
Podobnie o niebezpiecznym miejscu mówi Jan Malag, specjalista od bhp. Zna dobrze skrzyżowanie, bo dojeżdża z Bledzewa do pracy w Skwierzynie. - Przy tym skręcie było już kilka wypadków. Od wielu kierowców słyszałem skargi, więc gdy przy remoncie drogę poszerzono, zwróciłem się do władz Skwierzyny i Bledzewa, by interweniowały u wykonawcy - mówi J. Malag. Jego zdaniem droga jest na tyle szeroka, że powinien być na niej wydzielony odrębny pas i namalowany lewoskręt.

Podobnie uważają policjanci. Ich zdaniem, kolizje nie zdarzają się tam często, ale lewoskręt poprawiłby bezpieczeństwo.

Bo takie są przepisy

Władze obu gmin oficjalnie przedłożyły propozycję Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Zielonej Górze. W odpowiedzi otrzymały pismo, z którego wynika, że wydzielenie odrębnego pasa jest technicznie niemożliwe. Co to znaczy? Tego już nie napisano.

O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy Zdzisława Kuciaka, wiceszefa zielonogórskiego oddziału. Okazuje się, że na oddzielny pas nie zgadzają się specjaliści projektujący przebudowę drogi. - Ich zdaniem, to niezgodne z przepisami, bo zbyt blisko skrętu znajduje się most. Trasa nie będzie tak szeroka, jak się teraz wydaje, bo będzie na niej namalowane tzw. martwe pole, czyli część jezdni, na którą nie wolno kierowcom wjeżdżać. Wszystko po to, by wymijając skręcające na Bledzew pojazdy, nie wjechali na barierki albo do rzeki - tłumaczy Z. Kuciak. Dodaje on, że w takich przypadkach przepisy są nieubłagane, bo wykonawca robót odpowiada za bezpieczeństwo na drodze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska