- Jak idzie się w kierunku szkoły, to trzeba uciekać przed pędzącymi samochodami - mówi Danuta Osiewicz. Sprawa dotyczy braku chodnika na części ulicy Jeziornej. Ulica prowadzi do dwóch szkół, codziennie chodzą nią tłumy dzieci i młodzieży.
O ile uczniowie szkoły ponadgimnazjalnej są starsi i łatwiej jest im sobie poradzić z czyhającym niebezpieczeństwem, o tyle uczniowie podstawówki są narażeni na potrącenia. - Dopóki będę mogła, będę przyprowadzała córkę pod samą szkołę. Tylko wówczas jestem o nią spokojna - mówi D. Osiewicz. Nie każdy jednak może liczyć na pomoc dorosłych. - Chodzę lewą stroną, ale jest bardzo niebezpiecznie - mówi Magdalena Roman.
Zapisano w budżecie
Dziewczynka uważa, że chodnik jest bardzo potrzebny. - W projekcie budżetu znajduje się inwestycja przy ul. Jeziornej - mówi Janusz Zubyk z barlineckiego Urzędu Miasta. Projekt przewiduje budowę chodnika i zagospodarowanie placu Jeziorna Mała. Być może prace rozpoczną się już w tym roku. Wcześniej uchwałę budżetową zatwierdzić musi rada miasta.
Na razie pogadanki
Póki co szkoła wspólnie z policją przeprowadza systematyczne pogadanki na temat bezpieczeństwa. - Prelekcje to wszystko co możemy zrobić, bo w sprawie budowy chodnika jako szkoła mamy związane ręce - Mariusz Sieniawski, wicedyrektor szkoły podstawowej nr 1.
- Na spotkaniach z policją słyszymy jak należy bezpiecznie poruszać się na ulicy, ale nie wszyscy o tym pamiętają. Dotyczy to dzieci, ale też, niestety, i kierowców - mówi uczennica VI klasy Olga Kozłowska. O czyhającym nieopodal szkoły niebezpieczeństwie mówi też Wioletta Hołowczak. - Nie zawsze samochód chce się zatrzymać, gdy wchodzimy na przejście dla pieszych - twierdzi. Jej zdaniem, bezpieczniej jest chodzić w grupie, bo wtedy kierowcy są ostrożniejsi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?