Uważa, że koszty jego korespondencji już przekroczyły wysokość podatków, a urzędnicy trzymają się nieżyciowych przepisów.
Kwota podatku rolnego, a raczej jego czwartej raty za ubiegły rok nie jest zawrotna, bo wynosi 115 zł. Ale rolnik, który gospodaruje na niespełna 10 hektarach twierdzi, że grunty są liche, a na dodatek susza dała się mocno we znaki. - Z czego tu jeszcze płacić podatek? Na niektórych uprawach to nawet nie było co zbierać, wszystko wyschło - żali się Jerzy Szklarz.
Listy są droższe
W listopadzie ubiegłego roku rolnik napisał podanie do gminy o umorzenie czwartej raty podatku. Opisał swoją trudna sytuację, wspomniał o braku dochodów i świadczeń. Nic to nie dało, gmina odmówiła. - Kilka razy rozmawiałem z wójtem, prosiłem go, ale bez skutku - opowiada.
Pod koniec grudnia J. Szklarz zwrócił się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Zielonej Górze. SKO badało sprawę wnikliwie, ale jego orzeczenie znowu było nie po myśli rolnika - utrzymało w mocy decyzję wójta. - W sprawie podatku dostałem od gminy bardzo dużo pism przesyłanych listem poleconym. Każdy taki list kosztuje 5,50 zł. Na to urzędnicy mają pieniądze, a mnie nie chcą umorzyć paru złotych - denerwuje się J. Szklarz.
Teraz dostał zawiadomienie, że sprawa trafiła do komornika, więc spodziewa się w każdej chwili jego wizyty i zajęcia sprzętu. - Z czego będę żył, przecież muszę uprawiać ziemię, bo to jedynie moje źródło utrzymania - twierdzi.
Więcej nie mogą
Wójt Jan Dżyga zapewnia, że wobec rolnika z Drożkowa zastosowano wszystkie procedury. - Umorzyliśmy mu jedną ratę w ubiegłym roku, więc następnej nie mamy prawa umarzać. Kilka rat podatku rolnego można umorzyć jedynie w przypadku klęski żywiołowej. Uważam, że tego pana stać na zapłacenie spornej raty, przeprowadziliśmy wywiad środowiskowy, żeby ocenić jego stan posiadania - mówi wójt.
J. Szklarz nie może się z tym pogodzić. - Co ja pocznę gdy zjawi się komornik? A ten rok również nie zapowiada się ciekawie, ciągle nie ma deszczu - nie kryje obaw.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?