Wydatki na jedzenie pochłaniają niemal 1/4 domowego budżetu. Skoro wydajemy aż tak duże pieniądze, mamy prawo oczekiwać dobrego towaru. A jaki dostajemy? Dotarliśmy do informacji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotyczącej zafałszowanych produktów żywnościowych wykrytych w trakcie kontroli inspekcji handlowej w 2010 roku. Inspektorzy skontrolowano prawie 5,5 tysiąca partii różnych produktów: * mleka i jego przetworów, produktów z mleka koziego i owczego * mięsa i przetworów mięsnych * jaj * miodu * przetworów owocowych i warzywnych * oliwy z oliwek.
W specjalistycznych laboratoriach sprawdzono ponad 1,2 tys. partii - z czego zakwestionowano 5 proc.
PRODUKTY MLECZNE
W grupie przetworów mlecznych najczęstsze nieprawidłowości polegały na:
1. Dodawaniu tłuszczów roślinnych do masła.
2. Nieinformowaniu o konserwantach,
3. Użyciu nazwy nieadekwatnej do wykazu składników - np. ser gouda zawierał 91 proc. tłuszczów roślinnych, a deser czekoladowy w rzeczywistości nie miał w sobie… czekolady.
Na skontrolowanych 314 partii masła zakwestionowano 21.
Dobra rada - zgodnie z prawem masło to produkt zawierający od 80 do 90 proc. tłuszczów mlecznych i żadnych roślinnych. Nazwy ser, jogurt, kefir czy śmietana mogą być używane do produktów pochodzących wyłącznie z mleka krowiego.
JAJA
W tym przypadku inspektorzy sprawdzali przykładowo, czy zadeklarowana waga jaj jest zgodna z rzeczywistą, a oznakowanie i szata graficzna nie wprowadzają w błąd sugerując ekologiczną metodę produkcji. Łącznie skontrolowano 268 partii. Zastrzeżenia dotyczyły m.in.:
* deklarowania wyższej a więc i droższej klasy wagowej (34,3 proc. spośród 137 zbadanych partii),
* wprowadzającego w błąd oznakowania informującego o lepszej metodzie chowu kur (4 partie, 1,4 proc.).
Dobra rada - Tylko jaja sprzedawane w tzw. sprzedaży bezpośredniej nie muszą mieć oznakowanych skorupek informujących o m.in.: metodzie chowu kur. 0 oznacza chów ekologiczny, 1 - na wolnym wybiegu, 2 - ściółkowy, 3 - klatkowy.
MIĘSO I JEGO PRZETWORY
Pod kątem zafałszowań skontrolowano łącznie 700 partii mięsa i 966 partii jego przetworów. W laboratorium zbadano 133 partie mięsa (zakwestionowano 10,5 proc.), 8 partii przetworów (zakwestionowano 3,3 proc.).
Najczęstszą nieprawidłowością było dodawanie innego składnika - do mięsa mielonego wołowego tańszej wieprzowiny, a parówki cielęce zamiast cielęciny zawierały drób.
Stosowano też nazwy, które nie odpowiadały informacjom zamieszczanym w wykazach składników. W schabie w majeranku producent deklarował mięso z kurczaka, a w pasztecie grzybowym nie zadeklarowano grzybów…
Dobra rada - prawo nie określa minimalnych wymagań jakościowych dla przetworów mięsnych. To producent deklaruje na opakowaniu skład, np. wędlin. Oznacza to, że chcąc porównać te pochodzące od różnych producentów, musisz wiedzieć, że ich skład (mimo nawet tej samej nazwy!) może znacznie się różnić. I nie jest to niezgodne z prawem. Nieprawidłowością będzie jednak, gdy deklaracja producenta nie będzie zgodna z rzeczywistym składem produktu.
TWOJE PRAWA
W wyniku kontroli nałożono kary w łącznej wysokości 232. 794 zł. Wycofano 65 partii zafałszowanych produktów, dodatkowo nakazano przedsiębiorcom prawidłowe oznakowanie 77 partii. Jeśli ty sam masz zastrzeżenia dotyczące oznakowania, jakości i bezpieczeństwa produktów, możesz je zgłaszać w inspekcji handlowej:
* w Gorzowie: Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej, ul. Jagiellończyka 8, tel. 95 722-57-31l,
* w Zielonej Górze - delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej, ul. Westerplatte 11, tel. 68 322-18-35.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?