Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie uwierzycie! Przepłynęli ponad sześć kilometrów w lodowatej wodzie [ZDJĘCIA, WIDEO]

Dariusz Brożek
Dariusz Brożek
Ponad 40 śmiałków z zachodniej Polski wzięło udział w XIV Ogólnopolskim Zimowym Spływie Obrą, który odbył się w sobotę, 24 lutego, na dolnym odcinku Obry między wsią Stary Dworek i Skwierzyną. Wygrał Marek Andruszków ze Skwierzyny, który ustanowił jednocześnie nowy rekord trasy. Wyzwaniem dla uczestników sobotniego spływu była lodowata woda o temperaturze zaledwie 3 stopni Celsjusza, ale także tarasujące nurt rzeki drzewa. – W tym roku poziom wody jest dość wysoki, co ułatwi uczestnikom pokonanie tych przeszkód i przepłynięcie całego odcinka – zapewniał na starcie organizator i pomysłodawca zimowych spływów Lucjan Wąsowicz, który jest prezesem Nadobrzańskiego Klubu Płetwonurków ze Skwierzyny.Podobnie jak w poprzednich latach, uczestnicy wystartowali z Lisiej Polany koło wsi Stary Dworek. Zameldowało się tam 41 śmiałków z zachodniej Polski. Płynęli bez butli, w tak zwanych mokrych skafandrach. Jak podkreślał współorganizator imprezy Krzysztof Mróz, podczas zimowych spływów umiejętność nurkowania nie ma większego znaczenia. – Najważniejsza jest umiejętność pływania, dobre przygotowanie i silna wola – zapewniał.Pierwszy do mety dopłynął Marek Andruszków ze Skwierzyny, który odcinek o długości 6 km. 150 m. pokonał w godzinę i cztery minuty. O osiem minut pobił poprzedni rekord trasy. To był jego piąty spływ Obrą, w poprzednich latach dwukrotnie zajął drugie miejsce. – Było wspaniale – zapewniał po wyjściu na brzeg.Relacja i zdjęcia z imprezy w środę, 28 lutego, w tygodniku „Głos Międzyrzecza i Skwierzyny”
Ponad 40 śmiałków z zachodniej Polski wzięło udział w XIV Ogólnopolskim Zimowym Spływie Obrą, który odbył się w sobotę, 24 lutego, na dolnym odcinku Obry między wsią Stary Dworek i Skwierzyną. Wygrał Marek Andruszków ze Skwierzyny, który ustanowił jednocześnie nowy rekord trasy. Wyzwaniem dla uczestników sobotniego spływu była lodowata woda o temperaturze zaledwie 3 stopni Celsjusza, ale także tarasujące nurt rzeki drzewa. – W tym roku poziom wody jest dość wysoki, co ułatwi uczestnikom pokonanie tych przeszkód i przepłynięcie całego odcinka – zapewniał na starcie organizator i pomysłodawca zimowych spływów Lucjan Wąsowicz, który jest prezesem Nadobrzańskiego Klubu Płetwonurków ze Skwierzyny.Podobnie jak w poprzednich latach, uczestnicy wystartowali z Lisiej Polany koło wsi Stary Dworek. Zameldowało się tam 41 śmiałków z zachodniej Polski. Płynęli bez butli, w tak zwanych mokrych skafandrach. Jak podkreślał współorganizator imprezy Krzysztof Mróz, podczas zimowych spływów umiejętność nurkowania nie ma większego znaczenia. – Najważniejsza jest umiejętność pływania, dobre przygotowanie i silna wola – zapewniał.Pierwszy do mety dopłynął Marek Andruszków ze Skwierzyny, który odcinek o długości 6 km. 150 m. pokonał w godzinę i cztery minuty. O osiem minut pobił poprzedni rekord trasy. To był jego piąty spływ Obrą, w poprzednich latach dwukrotnie zajął drugie miejsce. – Było wspaniale – zapewniał po wyjściu na brzeg.Relacja i zdjęcia z imprezy w środę, 28 lutego, w tygodniku „Głos Międzyrzecza i Skwierzyny” Dariusz Brożek

Ponad 40 śmiałków z zachodniej Polski wzięło udział w XIV Ogólnopolskim Zimowym Spływie Obrą, który odbył się w sobotę, 24 lutego, na dolnym odcinku Obry między wsią Stary Dworek i Skwierzyną. Wygrał Marek Andruszków ze Skwierzyny, który ustanowił jednocześnie nowy rekord trasy.

Wyzwaniem dla uczestników sobotniego spływu była lodowata woda o temperaturze zaledwie 3 stopni Celsjusza, ale także tarasujące nurt rzeki drzewa. – W tym roku poziom wody jest dość wysoki, co ułatwi uczestnikom pokonanie tych przeszkód i przepłynięcie całego odcinka – zapewniał na starcie organizator i pomysłodawca zimowych spływów Lucjan Wąsowicz, który jest prezesem Nadobrzańskiego Klubu Płetwonurków ze Skwierzyny.

Podobnie jak w poprzednich latach, uczestnicy wystartowali z Lisiej Polany koło wsi Stary Dworek. Zameldowało się tam 41 śmiałków z zachodniej Polski. Płynęli bez butli, w tak zwanych mokrych skafandrach. Jak podkreślał współorganizator imprezy Krzysztof Mróz, podczas zimowych spływów umiejętność nurkowania nie ma większego znaczenia. – Najważniejsza jest umiejętność pływania, dobre przygotowanie i silna wola – zapewniał.

Pierwszy do mety dopłynął Marek Andruszków ze Skwierzyny, który odcinek o długości 6 km. 150 m. pokonał w godzinę i cztery minuty. O osiem minut pobił poprzedni rekord trasy. To był jego piąty spływ Obrą, w poprzednich latach dwukrotnie zajął drugie miejsce. – Było wspaniale – zapewniał po wyjściu na brzeg.

Relacja i zdjęcia z imprezy w środę, 28 lutego, w tygodniku „Głos Międzyrzecza i Skwierzyny”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska