To było 13 czerwca zeszłego roku. 27-latek Michał D. chciał wejść na dyskotekę w Gospodzie Głogowskiej na Starym Mieście. Ochroniarze, którzy pilnowali wejścia, nie wpuścili go. Jeden z nich wyjaśnił mu, że jest tu osobą niemile widzianą, ponieważ nie umie się kulturalnie bawić.
Michał D. poszedł na parking do swego samochodu, zdjął przednią tablicę rejestracyjną i odpalił auto. Wyczekał aż jeden z ochroniarzy wyjdzie przed budynek dyskoteki i nacisnął na gaz. Z całym impetem wjechał w ochroniarza. Potrącony człowiek wpadł na dach samochodu, a potem spadł na ziemię.
Następnie kierowca wjechał w uczestnika dyskoteki, który akurat stał przed lokalem oraz w kobietę, które siedziała na murku i widząc całe zajście zaczęła uciekać. W mężczyznę wjechał czołowo aż ten wpadł na maskę samochodu i uderzył głową o przednią szybę. Potem skierował się w stronę kobiety, a na koniec uciekł, i to tak brawurowo, że uszkodził miskę olejową auta.
Trójka poszkodowanych miała liczne obrażenia, największe oczywiście ochroniarz. Uczestnik dyskoteki miał m.in. złamany nos, a uczestniczka rozciętą skórę na głowie. Okazało się, że Michał D. jeździł samochodem, lecz nie miał do tego prawa. W lipcu 2007 roku sąd odebrał mu prawo jazdy na trzy lata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?