- Chciałem zostawić w klubie ponad 230 złotych, ale nie zostawię ani złotówki. Obejrzę ten mecz w telewizji - mówi nam rozżalony pan Michał, kibic Stali z Gorzowa (nie chce nazwiska w Gazecie). W ostatni piątek poszedł do galerii Askana. Tu, w sklepiku klubowym, chciał kupić bilety na niedzielne derby Stali ze Stelmetem Falubazem (początek spotkania na gorzowskim "Jancarzu" o 16.00).
Na żużel miała wybrać się czteroosobowa rodzina. Pan Michał wraz z ojcem oraz kuzyn naszego Czytelnika wraz z 10-letnim synem. Mężczyźni chcieli zasiąść na trybunie wysokiej. Do dziś bilety na nią kosztują 60 zł za normalny i 50 zł za ulgowy (od jutra będą o 10 zł tańsze).
By zakupić bilet, tak jak regulamin nakazuje, nasz Czytelnik miał ze sobą kserokopie dowodów i legitymacji szkolnej. - Sprzedawczyni już rozpoczynała procedurę drukowania, ale gdy tylko zobaczyła, że kuzyn i jego syn są z Zielonej Góry, to odmówiła sprzedaży. Powoływała się przy tym na wewnętrzne rozporządzenia w klubie. To dla mnie szok, bo przy okazji derbów robimy zawsze przed meczem i po meczu spotkanie rodzinne - mówi pan Michał. Rozumie, że klub może obawiać się kibiców przyjezdnych, ale, jego zdaniem, działacze powinni kierować się zdrowym rozsądkiem. - Przecież indywidualni kibice nie są dla nikogo zagrożeniem. Całą rodziną już nie raz siadaliśmy między gorzowskimi kibicami i zawsze wszyscy świetnie się bawili. Żaden z kibiców nie miał pretensji, że rodzina jest z "Zielonki" - mówi pan Michał.
Czy Czytelnik ma szansę obejrzeć mecz z trybun i co o całej sprawie sądzi Ireneusz Maciej Zmora, prezes Stali Gorzów? O tym przeczytasz we wtorkowym, 14 maja, papierowym wydaniu ,,Gazety Lubuskiej".
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?