Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nicky Anosike w KSSSE AZS PWSZ Gorzów? Trwają rozmowy!

(pat)
W poprzednim sezonie Nicky Anosike była czołową zawodniczką KSSSE AZS PWSZ. Niewykluczone, że po Nowym Roku znów zagra dla Gorzowa.
W poprzednim sezonie Nicky Anosike była czołową zawodniczką KSSSE AZS PWSZ. Niewykluczone, że po Nowym Roku znów zagra dla Gorzowa. fot. Bogusław Sacharczuk
Jeszcze przed świętami działacze wicemistrzyń Polski z Gorzowa rozwiązali kontrakt z serbską środkową Jelą Vidacić. Jedną z kandydatek na jej miejsce jest nasza była zawodniczka, Amerykanka Nicky Anosike.

Udany ubiegły sezon, zakończony historycznym udziałem w finale mistrzostw Polski, a także znakomity początek tegorocznego (15 zwycięstw z rzędu i pozycja niepokonanych liderek) rozbudziły apetyty. Akademiczki znów marzą o grze w meczach o złoto i dlatego w Gorzowie trwa właśnie, jak określił to trener KSSSE AZS PWSZ Dariusz Maciejewski, kompletowanie zespołu.

- Z bólem serca rozstaliśmy się z Jelą Vidacić, która nie spełniła naszych nadziei. Niestety, już po kilku meczach nie miałem złudzeń, że Serbka nie jest tej klasy graczem, na którego liczyłem. Po prostu statystyki ligi adriatyckiej nie miały przełożenia na bardzo silną ligę polską, gdzie musiała ścierać się z bardzo mocnymi fizycznie rywalkami. Jela ze swoimi warunkami nie miała szans w tych pojedynkach - przyznał nam przed świętami szkoleniowiec "sreberek". - Dlatego z bólem serca rozwiązaliśmy kontrakt z Vidacić, która była gotowa drastycznie obniżyć swój kontrakt, byleby tylko zostać w Gorzowie. W klubie liczymy jednak każdy grosz i stąd nasze rozstanie, które było jedną z najtrudniejszych decyzji w życiu, moich i zarządu. W jej miejsce jesteśmy zainteresowani jedną z trzech Amerykanek.

Rozmowy z menedżerami cały czas są prowadzone, a niewykluczone, że do Gorzowa wróci... Nicky Anosike. Czarnoskóra zawodniczka zaskarbiła sobie sympatię kibiców w poprzednim sezonie, gdy pomogła akademiczkom w awansie do finału. Sprawę transferu komplikuje jednak to, że ma ważny kontrakt z rumuńskim Municipalem Targoviste, do którego przeszła po zakończeniu ubiegłego sezonu.

- Na miejsce Jeli szukamy dobrego centra, a Nicky jest jedną z kandydatek. Amerykanka była bardzo zadowolona z warunków w naszym klubie i przyjemnością wróciłaby do Gorzowa. Rozmawiamy z jej agentem i zobaczymy co z tego wyniknie. Prawdopodobnie kwestia kontraktu z nową zawodniczką wyjaśni się w najbliższych dniach - tłumaczy nam wiceprezes KSSSE AZS PWSZ Ireneusz Madej.

Niewykluczone, że pieniądze na ten transfer wyłoży sponsor, z którym prowadzone są zaawansowane rozmowy. - Nie chciałbym już teraz zdradzać szczegółów - zaznaczył Madej. Kilkanaście miesięcy temu dodatkową kasę na gorzowski klub znalazły władze Gorzowa. Teraz w podobny sposób chce promować się nasze województwo. - Zarząd województwa i radni sejmiku zauważyli, że warto promować region dzięki koszykówce kobiet. Jestem już po rozmowach z marszałkiem Marcinem Jabłońskim i szefem klubu PO Romanem Dziduchem. Jest niemal przesądzone, że samorząd Lubuskiego przekaże w najbliższym czasie pieniądze do naszego budżetu - wyjaśnił wiceprezes KSSSE AZS PWSZ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska