Pochodzi z Krosna, ukończył Wojskową Akademię Medyczną w Łodzi. Staż odbył w Wojskowym Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu, a następnie pracował w jednostce wojskowej w tym mieście. Karierę lekarską rozpoczął w 1982 roku w żarskim 105. szpitalu wojskowym. Rok później zrobił specjalizację z laryngologii. - Pociągała mnie specjalizacja związana z zabiegami, z różnych powodów chirurgia nie wchodziła w grę, więc wybrałem laryngologię - wspomina.
Do 1996 roku pracował jako asystent na oddziale laryngologicznym wojskowej lecznicy, a potem w poradni laryngologicznej, gdzie jest do dzisiaj. Dziennie przez jego gabinet przewija się ponad 30 pacjentów badanych w ramach NFZ, a oprócz tego sporo pacjentów trzeba zbadać w ramach terenowej wojskowej komisji lekarskiej. Do tego dochodzą badania okresowe pracowników wojskowych i cywilnych. - W naszej poradni badamy wszystkich bez rejestracji. Od niemowląt do osób w podeszłym wieku, u nas nie ma ograniczeń wiekowych. U dzieci najczęściej są spotykane choroby uszu i przerosty migdałków. Jeżeli u dzieci migdałek gardłowy, potocznie zwany trzeci, jest na tyle przerośnięty, że blokuje oddychanie, powoduje wadę wymowy albo zaburzenia słuchu, to trzeba go usunąć. Jeżeli nie, to nie należy ingerować, z biegiem z wiekiem ten migdałek obumiera - opowiada J. Agopsowicz.
Z kolei stany zapalne migdałków podniebiennych, które występują zarówno u dzieci, jak i dorosłych mogą uszkodzić mięśnia sercowego, nerki oraz wywołać reumatoidalne zapalenie stawów. - Jeżeli takie stany zapalne występują zbyt często, to migdałki trzeba wyciąć. U dzieci taki zabieg wykonuje się w stanie ogólnego znieczulenia, czyli pod narkozą. U dorosłych wystarczy znieczulenie miejscowe - zaznacza laryngolog.
Kiedyś po wycięciu migdałków zalecało się spożywanie większych ilości lodów, aby złagodzić ból i przyspieszyć gojenie się rany. - Teraz tego się nie praktykuje, bo zbyt mocne schładzanie gardła może przynieść odwrotne skutki, a ponadto lody mogą wywołać zakażenie - stwierdza Agopsowicz.
Nasz rozmówca uprzedza przed lekceważeniem kataru, obojętnie czy to zwykły czy sienny, wywołany przez pilenie roślin. Zarówno jeden, jak i drugi nie leczone i przewlekłe mogą doprowadzić do zapalenia uchu, a następnie do powikłań wewnątrz czaszkowe. - Niestety, pacjenci nie zawsze zwracają uwagę na katary, a skutki mogą być fatalne. Nie oznacza to, żeby z pierwszymi objawami kataru już biec do lekarza, ale wystarczy pójść do apteki i kupić odpowiednie krople - radzi Agopsowicz.
Prywatnie Jerzy Agopsowicz lubi wędkować i majsterkować. Wraz z żoną Anną wychował trzech synów i córkę. Ma dwóch wnuków i wnuczkę. Jego jedyne marzenie, to żyć jak najdłużej i leczyć ludzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?