MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Naszym małym bohaterom pogratulował sam prezydent Kaczyński

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
Damian i Paulina (u góry) są zachwyceni spotkaniem z prezydentem i otrzymanymi od niego prezentami. Karolina uratowała swoją mamę. W nagrodę dostała telefon komórkowy od starosty, a w poniedziałek była honorowym gościem prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Damian i Paulina (u góry) są zachwyceni spotkaniem z prezydentem i otrzymanymi od niego prezentami. Karolina uratowała swoją mamę. W nagrodę dostała telefon komórkowy od starosty, a w poniedziałek była honorowym gościem prezydenta Lecha Kaczyńskiego. fot. Dariusz Brożek
Dziewięcioletni Damian z Międzyrzecza i o dwa lata młodsza Karolina z Kolna pod Międzychodem byli gośćmi Lecha Kaczyńskiego. Prezydent uhonorował dzieci za ich odwagę i zimną krew, której może im pozazdrościć wielu dorosłych.

W czerwcu ub.r. ośmioletni wówczas Damian Rogsch z Międzyrzecza usłyszał huk. Leżał w łóżku i oglądał telewizję, kiedy coś uderzyło w drzwi jego mieszkania. Chłopiec poczuł zapach benzyny i zobaczył błysk. Spod drzwi zaczął się wydobywać dym i ogień. Damian pobiegł do kuchni, chwycił kubek, nalał do niego wody i wylał ją na żarzącą się wykładzinę w przedpokoju. Obudził młodszą siostrę Paulinę, pomógł się jej ubrać, a później wziął komórkę śpiącej mamy i zadzwonił na policję. Grzecznie się przedstawił, podał adres i numer telefonu. Powiedział oficerowi dyżurnemu, że ktoś podpalił drzwi jego mieszkania.
- Zachował zimną krew, choć w podobnych sytuacjach wielu dorosłych traci głowy i wpada w panikę - zaznacza st. kpt. Dariusz Rzepecki z międzyrzeckiej komendy Państwowej Straży Pożarnej.
Pożar był niewielki, ale mieszkanie było zadymione. Strażacy twierdzą, że chłopiec uratował przed zaczadzeniem siebie, młodszą siostrę, matkę i dwie inne osoby, które spały w mieszkaniu. Skąd znał numer alarmowy? Odpowiada, że nauczyła go babcia i policjanci podczas zajęć w szkole. O jego bohaterskim wyczynie informowaliśmy 16 czerwca ub.r. w artykule ,,Damian to nasz bohater! Chłopiec uratował swoją rodzinę z pożaru''. Potem spadł na niego prawdziwy deszcz nagród i splendorów. Został wyróżniony podczas apelu w szkole, latem pojechał na obóz nad morze. W poniedziałek razem z 11 innymi małymi bohaterami z całej Polski gościł w Pałacu Prezydenckim w Warszawie.
- Pan prezydent przysłał po nas swój samochód. Mercedesa. Pierwszy raz jechałem takim autem. Razem ze mną pojechała Paulina i starszy brat Sebastian - opowiadał nam we wtorek.
Podróż trwała siedem godzin. Dzieciom towarzyszyła ich babcia, pani Ewa. Wszyscy byli zachwyceni. I podekscytowani czekającym ich spotkaniem z głową państwa. Damian wyznaje, że trochę się bał. Nawet bardziej, niż podczas pożaru mieszkania. - Pierwszy raz byłam w Warszawie. I w prawdziwym pałacu - wzdycha Paulinka.
Lubuszanie przyjechali do Warszawy dwie godziny przez rozpoczęciem spotkania. Nie marzli jednak na dworze. Zaproszono ich na śniadanie. Paulina wybrała kiełbaskę z ketchupem i napój miętowy, Damian i Sebastian zamówili naleśniki z serem i cukrem-pudrem. - Były pyszne. Prawie takie same, jak robi babcia - mówią chłopcy.
Podczas gali w pałacu prezydent komplementował swych gości. - Dokonaliście dwóch rzeczy, które nie zawsze idą w parze. Aktu odwagi i dobrego uczynku. Czasem można być odważnym w robieniu rzeczy złych, ale rzeczą piękną jest odwaga, która służy rzeczom dobrym. I tacy właśnie jesteście - mówił L. Kaczyński.
W spotkaniu uczestniczyło 12 dzieci z całego kraju, które w minionym roku wykazały się odwagą i przytomnością umysłu. Prezydent podziękował im za refleks i dzielność. Pogratulował młodym bohaterom oraz rodzicom. Wyraził życzenie, aby ,,w jego kraju było jak najwięcej takich obywateli''. Podczas uroczystości minutą ciszy uczczono pamięć o Urszuli Poliwczuk z Leszna i Januszu Bobaku z Białego Dunajca, które zginęli, ratując z pożaru swoje rodzeństwo. Oboje zostali odznaczeni przez L. Kaczyńskiego pośmiertnie Medalem za Ofiarność i Odwagę.
Ostatnim akordem uroczystości był obiad. Dzieci zgodnie wyznają, że nie widzieli jeszcze tylu potraw na stole. Rozmaitych smakołyków było więcej, niż na Boże Narodzenie: owoce, mnóstwo surówek, dania na ciepło i zimno. - Najlepsze były winogrona i banany - mówi Paulina.
Damian wrócił do Międzyrzecza obładowany prezentami. Od prezydenta dostał m.in. dyplom, natomiast Maria Kaczyńska podarowała mu aparat cyfrowy. Strażacy dali mu maskotkę, którą natychmiast sprezentował siostrze.
Wizyta w Pałacu Prezydenckim była wielkim przeżyciem także dla siedmioletniej Karoliny Sikory z Kolna pod Międzychodem. W grudniu ub.r. zadzwoniła na numer alarmowy, kiedy jej chorująca na serce matka straciła przytomność. Odblokowała jej telefon komórkowy, wybrała nr 112 i wezwała pomoc. Zdaniem strażaków, prawdopodobnie uratowała życie swojej mamie. Pisaliśmy o tym 8 grudnia ub.r. w artykule ,,Nasza mała bohaterka''. Teraz dziewczynka ma własną komórkę, którą dostała później od starosty Juliana Mazurka.
- Od prezydenta dostała książki z jego autografami, aparat cyfrowy i torbę słodyczy - mówi jej mama Honorata.
Karolina była trochę wystraszona wchodząc do pałacu. Pierwszy raz była w Warszawie. I od razu trafiła na salony. Aż brzuch ją rozbolał z tych emocji. Podczas spotkania z głową państwa i Pierwszą Damą trema przeszła jak ręką odjął. - Było fajnie - opowiada.
Karolina chce zostać dziennikarką. Mówi, że poznała tajniki tego zawodu, udzielając licznych wywiadów dla prasy, radia i telewizji. Jest bohaterką w swojej wsi oraz w międzychodzkiej podstawówce, gdzie zorganizowano nawet specjalny apel na jej cześć. - Bardzo miło być bohaterem - mówiła nam po powrocie z Warszawy.
W Warszawie dziewczynce towarzyszyła mama. Była równie przejęta spotkaniem z prezydentem, jak jej córka. - Prezydent i jego małżonka to wspaniali ludzie. Bardzo ciepli, życzliwi i tacy naturalni - opowiadała nam po powrocie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska