Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Motorówkami po jeziorach w powiecie strzelecko-drezdeneckim

Redakcja
Policyjne motorówki mogły i nadal mogą pływać po jeziorach powiatu (na zdjęciu patrol na jez. Lipie w Długiem).
Policyjne motorówki mogły i nadal mogą pływać po jeziorach powiatu (na zdjęciu patrol na jez. Lipie w Długiem). KPP Strzelce Kraj.
Powiat strzelecko-drezdenecki pozwolił pływać skuterami i motorówkami na jeziorach. Gminy wprowadzają własne zakazy, bo nie chcą nad wodą hałasu.

Motorówkami, skuterami i innym sprzętem silnikowym można pływać na wszystkich jeziorach w powiecie - tak zadecydowali radni powiatu. Ich decyzja wzbudziła wiele kontrowersji wśród mieszkańców i władz gmin wchodzących w skłąd powiatu. Służby wojewody sprawdzały, czy uchwała powiatu jest zgodna z prawem. Właśnie zakończyły prace nad tą sprawą - nie mają zastrzeżeń. Dlaczego? Zacznijmy od początku.

Od 2008 r. na wszystkich jeziorach powiatu obowiązywał zakaz pływania sprzętem silnikowym. W 2014 r. rada powiatu zniosła zakaz na jeziorze Morawy w gminie Drezdenko. Sprawa stała się głośna w całym kraju. To dlatego, że żyła tam para rybołowów, ptaków objętych ścisłą ochroną. Sąd uznał że decyzja powiatu jest niezgodna z prawem, bo przed zniesieniem zakazu nie przeprowadzono badań akustycznych. A powiat uznał, że w takim razie także i uchwała z 2008 r. (ta zakazująca pływania sprzętem na wszystkich jeziorach) jest nieważna. Nadzór wojewody nie unieważnił uchwały, ponieważ - jak czytamy w piśmie z urzędu wojewódzkiego - samorząd ma prawo uchylania własnych uchwał. Jednak, jak wyjaśnia rzecznik wojewody Aleksandra Chmielińska - Ciepły, to gminy mogą ograniczyć lub zakazać pływania hałasującym sprzętem na jeziorach.

Strzelce i Drezdenko już to zrobiły. - Na wszystkich jeziorach od maja do września będzie zakaz pływania sprzętem silnikowym - mówi burmistrz Mateusz Feder. Zakaz wchodzi w życie dziś, policja została już o tym poinformowana.

W Drezenku zakaz pływania sprzętem dotyczy 15 z 19 jezior. Zakaz nie obejmuje jezior: Kosin Mały, Kosin Duży, Grotowskie i Kliczyna. - To jeziora, do których nie ma dostępu i nad którymi nikt nie wypoczywa - mówi Andrzej Kozubaj, wiceburmistrz.
Dobiegniew też przymierza się do wprowadzenia zakazów. - Na większości jezior wolimy mieć spokój, ludzie właśnie to sobie cenią - mówi burmistrz Leszek Waloch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska