Morsy ze Skwierzyny i Międzyrzecza uwielbiają lodowatą wodę. W niedzielę, 18 lutego, kilkanaście osób wzięło kilkuminutową kąpiel w jez. Głębokie. Powierzchnię wody skuł lód, dlatego musieli wykuć przerębel. W ruch poszła siekiera i po kilku minutach śmiałkowie mogli zanurzyć się w lodowatej wodzie, której temperatura wynosi zaledwie 3 stopnie Celsjusza! Pierwszy wszedł 67-letni Ireneusz Wójcik. - Będę robił za lodołamacz - żartował.
Po wyjściu na pomost I. Wójcik zapewniał, że kąpiele w lodowatej wodzie uodporniają na przeziębienia oraz dają siłę, zdrowie i energię. - Zaleca je mój ortopeda - mówi.
Zimna jak lód woda nie wystraszyła dziewięcioletniej Julki Andrzejewskiej. Dziewczynka jest doświadczonym Morsem, pierwszą zimową kąpiel wzięła ponad rok temu. Potem razem z nią zaczął morsować ojciec Leszek, a w minioną niedzielę namówiła do kąpieli także mamę Monikę. - To niesamowite uczucie. Nic nie czułam. Teraz też nic nie czuję - mówiła po wyjściu na brzeg.
Niektórzy wchodzili do wody po dwa, a nawet trzy razy. Większość pań kapała się w czapkach, a niektóre oprócz strojów kąpielowych założyły także rękawiczki. Zapewniały, że dzięki czapkom i rękawiczkom jest im znacznie cieplej.
Relacja i zdjęcia z niedzielnej kąpieli Morsów w środę, 21 stycznia, w tygodniku „Głos Międzyrzecza i Skwierzyny”.
Polecamy również:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?