Trwa 11. edycja konkursu „Gazety Lubuskiej” Nasze Dobre Lubuskie. Najlepszym produktom bądź usługom kapituła przyznaje specjalne certyfikaty od dekady, nic więc dziwnego, że są już marką, na dodatek pomocną w funkcjonowaniu w świecie biznesu. To również doskonały sposób na wypromowanie towaru lub usługi.
Do udziału w konkursie zapraszamy wszystkie firmy. Pochwalcie się tym, co u nas produkujecie albo jakie świadczycie usługi – mogą być już te znane lub takie, które wprowadzacie na rynek. Na zgłoszenia czekamy do 8 października.
TUTAJ ZNAJDZIESZ SZCZEGÓŁOWE INFORMACJE O KONKURSIE I ANKIETĘ ZGŁOSZENIOWĄ
Jako pierwsza zgłosiła się firma Provincja z Sulęcina, producent pasztetów z dziczyzny z wątróbką drobiową i to w czterech wariantach. Dwa są z dzika, ale się różnią - jeden jest gładki i łagodny, drugi bardziej ziarnisty i pikantny. - Pasztety z sarny i jelenia są w smaku podobne do siebie. Oba to produkty absolutnie premium, czyli o wyjątkowej jakości, charakterystyczne dla tegomięsa, ale dość delikatne w smaku – mówi Janusz Antas, specjalista ds. marketingu, zajmujący się również zakupem niezbędnych materiałów.
Każdy pasztet jest z wątróbką, bo ona nadaje jemu odpowiednią konsystencję. Produkt sulęciński ma w sobie wątróbkę drobiową. – Bo ta ze zwierząt dzikich jest za gorzka – wyjaśnia J. Antas.
Dlaczego ten pasztet jest wyjątkowy? Jak podkreśla nasz rozmówca, w zakładzie wymyślono sobie, że będzie w nim niemal 90 proc. mięsa z dziczyzny – Jesteśmy jedynym producentem pasztetu z dziczyzny z takim procentem udziału tego mięsa. To produkt zdrowy, nieskażony GMO czy antybiotykami – mówi Janusz Antas. I dodaje, że kto szuka produktu zdrowego i bardziej energetycznego, powinien sięgnąć po dziczyznę. Na stronie internetowej firmy Provincja można przeczytać: „Dzikie zwierzęta żywią się ziołami, liśćmi, pędami roślin, żołędziami, czasem grzybami. I biegają. Już sam tryb życia uwalnia je od tłuszczu. Dziczyzna ma w sobie niezbędne dla naszego organizmu sole mineralne i mikroelementy. Ma ich o wiele więcej niż mięso hodowlane. Dziczyzna została w swoisty sposób „przyprawiona” przez najlepszą z szefów kuchni – naturę”.
Firma Provincja od 2006 r. istniała w Tomaszówku, w 2016 r. została połączona z tą w Sulęcinie, gdzie też przeniesiono siedzibę. Tu produkuje się wszystkie mięsa i wędliny, natomiast pasztety miesza i wkłada do słoików podwykonawca, ale oczywiście z przygotowanych przez Provincję składników.
Firma ma kilkadziesiąt własnych skupów dziczyzny, które są rozlokowane w czterech województwach: lubuskim, zachodniopomorskim, wielkopolskim i dolnośląskim. Kupione mięso przywożone jest do Sulęcina, oczywiście badane, a później rozbierane. Następne etapy produkcji dzieją się zgodnie z HACCP, czyli systemem zarządzania bezpieczeństwem żywności. Produkcja zakładu zwiększa się bądź zmniejsza wraz z sezonami łowieckimi, bo nie na wszystkie zwierzęta – jak np. na dzika – poluje się cały rok. Do jeleni strzela się od końca sierpnia do lutego, saren, od maja do końca września, a do koźląt – od 1 października do połowy stycznia.
Przypomnijmy, że w konkursie obowiązują trzy kategorie: 1. Produkt przemysłowy/Nowoczesne technologie, 2. Produkt spożywczy/Gastronomia, 3. Usłu- gi. W każdej kapituła wybierze trzy najlepsze firmy. Każda otrzyma prawo do zakupu za 1 zł kampanii reklamowej za 20 tys. zł, 10 tys. i 5 tys. zł, w zależności od miejsca. Zwycięzca otrzyma prawo do znaku jakości, statuetkę i dyplom. Laureaci z miejsc II i III dostaną dyplomy.
Zobacz, jak w ubiegłym roku wyglądała prezentacja firm:
Partnerzy konkursu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
