MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nasi żołnierze w Afganistanie: Szkolą Afgańczyków (Zdjęcia)

Ppor. Anna Wisłocka (dab)
Afgańczycy ćwiczyli pod okiem polskich instruktorów.
Afgańczycy ćwiczyli pod okiem polskich instruktorów. Ppor. Anna Wisłocka
W bazie Vulcan żołnierze 1. kandaku (batalionu) Afgańskiej Armii Narodowej (ANA) szkolili strzelanie i ewakuację medyczną pod okiem polskich instruktorów z zespołu doradczo-łącznikowego ds. szkolenia afgańskiej armii (OMLT-2).

Polacy szkolą afgańskich żołnierzy

Afgańscy żołnierze 2. kompanii piechoty zmotoryzowanej ze stacjonującego w bazie Vulcan 1. kandaku (batalionu) ANA szkolili się w kilku różnych punktach bazy. Na przylegającej do lądowiska śmigłowców strzelnicy odbywał się trening ogniowy. W kolejnym punkcie nauczania polscy ratownicy medyczni nadzorowali szkolenie z zakresu opatrywania ran, zaś na płycie lądowiska odbywał się najbardziej widowiskowy trening ewakuacji rannego w wyniku wybuchu miny-pułapki.

- Afgańscy żołnierze ćwiczyli strzelanie z karabinków kbk AK, udzielanie pierwszej pomocy i ewakuację rannych po wybuchu improwizowanego ładunku wybuchowego, a także zabezpieczanie i oznaczanie miejsca do lądowania dla śmigłowca ewakuacji medycznej - wyjaśnił mjr Jarosław Mosur dowódca zespołu doradczo-łącznikowego OMLT-2.

Szkolenie odbywało się na płycie lądowiska dla śmigłowców zbudowanego jeszcze przez stacjonującą tam kiedyś Armię Czerwoną. Wzdłuż jego płyty wolno poruszała się kolumna wojskowych pojazdów. Nagle zatrzymał ja huk eksplozji. To tylko wybuch granatu pozoracyjnego, jednak działanie afgańskich żołnierzy było jak najbardziej realne. Wojskowi błyskawicznie ubezpieczyli teren. Wyznaczeni żołnierze pobiegli do uszkodzonego pojazdu, sprawnie ewakuowali rannych kolegów.

Poprawiali błędy

Manewry obserwowali polscy instruktorzy, którzy wychwycili jednak popełniane przez Afgańczyków błędy. Niektóre czynności trzeba było powtórzyć. Czasem Polacy wykonywali zadania razem ze swoimi podopiecznymi, aby własnym działaniem pokazać im jak powinno wyglądać prawidłowa reakcja.

- Ten trening jest bardzo potrzebny naszym żołnierzom. Im więcej ćwiczymy, tym lepszymi jesteśmy żołnierzami i lepiej poradzimy sobie na polu walki. Polscy mentorzy są bardzo pomocni, dzięki ich wsparciu, radom i wskazówkom uczymy się wielu przydatnych rzeczy - mówi kpt. Hashamat, dowódca ćwiczącej kompanii piechoty zmotoryzowanej

Oprócz ubezpieczania terenu, udzielania pierwszej pomocy, ewakuacji rannych Afgańczycy ćwiczyli też różne sposoby oznaczenia lądowiska dla śmigłowców medycznych i techniki ich naprowadzania. Tym razem był to tylko trening, chociaż 2. kompania ANA codziennie wykonuje takie zadania razem z Polakami z zespołu OMLT-2, a także z żołnierzami zgrupowania bojowego Alfa. Tam Polacy również doradzają i wskazują popełniane błędy. Jednak w sytuacjach bojowych nie zawsze jest na to czas, a od prawidłowej reakcji, czy to polskiego, czy afgańskiego żołnierza może zależeć powodzenie misji, a także bezpieczeństwo wykonujących zadanie.

Gen. bryg. Mohammad Dawoodsham Wafader: - Współpraca jest dobra!

- Musimy udowadniać Afgańczykom, że jesteśmy dobrymi żołnierzami, budować właściwe relacje. Czasem dochodzi do różnych nieporozumień, ponieważ są różnice kulturowe, religijne i bariera językowa. Staramy się tu jednak kształtować jak najbardziej pozytywny wizerunek żołnierza polskiego, budować zaufanie do nas. Udało nam się nawiązać bardzo ścisłe relacje z afgańskimi partnerami, co skutkuje dobrą współpracą i bezpieczeństwem podczas realizacji wspólnych działań - podsumował ppłk Dariusz Dejneka, dowódca OMLT-1

W czasie, gdy zespół OMLT-2 szkolił swoich podopiecznych na płycie helipadu, brygadowy zespół OMLT-1 wykonywał swoje zadania w budynku afgańskiego sztabu. Polscy oficerowie wspierają wiedzą i doświadczeniem swoich afgańskich odpowiedników w każdej sekcji sztabu 3 Brygady ANA. Mentorzy biorą tez udział w afgańskich odprawach gdzie ustalają wszystkie aspekty dotyczące sojuszniczej kooperacji.

- Współpraca z Polakami układa się bardzo dobrze. Rady i wskazówki mentorów są bardzo pomocne i użyteczne. Polacy uczą naszych żołnierzy właściwych postaw i procedur działania w rożnych sytuacjach. Mimo, że pochodzą i z innego kraju, traktujemy ich jak kogoś od nas. Polacy i Afgańczycy maja tu wspólne cele, razem walczą o pokój w Afganistanie. Kiedy pojawiają się jakieś problemy w naszej pracy, bez względu na to, w której sekcji, zawsze wykorzystujemy rady i pomoc naszych polskich mentorów. Mamy wspólną misję i jesteśmy jednym zespołem - podsumował gen. bryg. ,b>Mohammad Dawoodsham Wafader, dowódca 3 Brygady ANA

Żołnierze zespołów OMLT-1 i OMLT-2 stacjonujących w bazie Vulcan razem z Afgańczykami z 3.Brygady ANA w kraju służą w jednostkach 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej, a także innych jednostkach Sił Zbrojnych RP.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska