Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napisała książkę o swojej chorobie psychicznej

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
Sandra Wolska to głogowianka, autorka książki "Jest gdzieś świat inny od tego”
Sandra Wolska to głogowianka, autorka książki "Jest gdzieś świat inny od tego” Dorota Nyk
Sandra Wolska to pseudonim literacki głogowianki, która napisała książkę o bardzo rzadko występującej chorobie psychicznej. Na dodatek napisała ją z autopsji. A także z potrzeby serca i terapeutycznie.

"Jest gdzieś świat inny od tego" to książka o przeżyciach kobiety chorej na ChAD, czyli chorobę afektywną dwubiegunową. W jej przebiegu występują naprzemian stany depresyjne i maniakalne. Sandra Wolska mówi wprost, że ma psychozę maniakalno-depresyjną. Na początku, kiedy lekarze postawili diagnozę, trudno jej się było z tym pogodzić, ale wyjścia nie miała. Czasem nie chce jej się żyć, wstawać z łóżka, a czasem wydaje jej się, że jest wielkim człowiekiem, a cały świat należy do niej. W swojej książce opisuje, jak sama zauważyła u siebie objawy tej choroby i jak zaczęła się leczyć, jak zgłosiła się do szpitala. Pisze o swoich wzlotach i upadkach, o problemach człowieka chorego psychicznie - bo jak się okazuje w Polsce jest ich wiele.

- Przeżywam okresy manii, kiedy czuję, że wiele potrafię i na wiele mam też ochotę - opowiada o sobie. - Uważam wtedy, że życie jest piękne, czuję nadmiar sił i możliwości. W okresie manii nabrałam kredytów, wydałam mnóstwo pieniędzy, zrujnowałam domowy budżet. Nawet w trakcie pobytu w szpitalu oczyściłam konto bankowe, rozdawałam wszystko co kupiłam. W sklepie nie potrafiłam dokonać wyboru, kupowałam cztery sukienki, kilka par butów. Potrafiłam przepłynąć z 80 razy basen tam i z powrotem - tak mnie rozpierała energia. Wyremontowałam mieszkanie w ciągu dwóch tygodni, sprzedałam meble, kupowałam nowe. A potem przychodziły stany depresyjne. Ostatni miałam przez dwa lata. Nie mogłam wstać z łóżka, wychodziłam tylko do pracy, całymi dniami spałam. Mąż mnie stawiał na nogi, podawał leki. W pracy nie rozumiałam co kto do mnie mówi. To było straszne.
Sandra Wolska z wykształcenia jest socjologiem, z zawodu windykatorem długów. Jak mówi, już wyszła z kryzysu, wróciły jej siły i cieszy się książką. - W książce krytykuję szpital, w którym byłam, bo raczej przypominał przytułek. Leczenie polegało głownie na podawaniu leków, pomoc psychologiczna była niewielka, terapia prawie żadna. Ale przynajmniej miałam spokój.

Obecnie chodzi na terapię indywidualną. W Głogowie oczywiście warunków dobrych do tego nie ma, bo jeśli już jakieś placówki taką terapię organizują, to dla osób niepracujących - od rana do popołudnia. Dlatego Sandra Wolska chodzi do terapeuty, który przyjeżdża z Leszna, są do niego długie kolejki.
Jej książkę o przeżyciach chorej psychicznie kobiety można kupić przez internet. Dostępna jest także w głogowskich księgarniach oraz z miejskiej bibliotece. Pisarka prowadzi także swój blog "Miminka zaprasza" na stronie internetowej wydawnictwa Radwan. W przygotowaniu ma następne książki - m.in. fantastyczną baśń o zmarnowanym czasie. Pani Sandra ma też gotowy tomik wierszy. Zbiera pieniądze, bo wszystko wydaje własnym sumptem. - Mój mąż twierdzi, że moje pisarstwo jest przejawem manii, ale ja się na niego nie gniewam - mówi.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska