Gdy do sklepu na stacji paliw wpadły dwie postaci w kominiarkach, sprzedawcy wcale nie sparaliżował strach. Na groźbę użycia drewnianych pałek i polecenie wydania pieniędzy, odpowiedział napastnikom... rzucając w nich krzesłem.
To wcale nie scena wyjęta z czarnej komedii w stylu „Gangu Olsena”, a napisany przez życie scenariusz, który rozegrał się na stacji benzynowej znajdującej się przy wyjeździe z Trzciela.
Napastnicy najwidoczniej nie przewidzieli takiej reakcji, bo wystraszeni uciekli, gdy na horyzoncie pojawił się drugi sprzedawca zaalarmowany odgłosami walki.
- Policjanci przesłuchali świadków zdarzenia, zabezpieczyli ślady oraz nagranie z monitoringu. Wytypowali dwóch mężczyzn, mieszkających w okolicach Trzciela. Podczas przeszukania ich mieszkań zabezpieczyli kominiarki oraz ich odzież i drewniane pałki, których używali podczas napadu - mówi Justyna Łętowska z policji.
Przy okazji wyszło na jaw, że jeden z mężczyzn wielokrotnie podpalał lasy na terenie gminy, często w pobliżu budynków mieszkalnych. - Obecnie policjanci ustalają, ile pożarów wzniecił oraz jakie powstały straty w ich wyniku - mówi J. Łętowska.
Nieudolni rabusie to 22-letni Rafał Ch. i o rok starszy Mateusz O. Obaj odpowiedzą za próbę rozboju, za co grozić im może do 12 lat za kratkami. Jeden z młodych mężczyzn dodatkowo będzie tłumaczył się ze swojej działalności piromańskiej. Z uwagi na wagę jego przewinień, został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Jego kompan na sprawę zaczeka w domu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?