Wspólna zabawa przy wyborze supersprzedawców przyniosła wiele radości samym sprzedawcom, ale też klientom ich sklepów. Głosowanie, a potem ogłoszenie wyników stworzyło wiele okazji do gratulacji i wzajemnych ciepłych słów. – Jak byłam w Kożuchowie to mnie znajome babki wycałowały, mówiły, że głosowały na mnie. Inni, co już nie mieszkają w Cziradzu, pamiętali o mnie i jak zobaczyli w gazecie to zaraz SMS-y wysyłali. Głosowali wszyscy klienci, co mieszkają obok sklepu w blokach, to naprawdę dużo ludzi – opowiada zwyciężczyni Barbara Nebelska, z Cziradza. Gratulacji nie brakowało zaraz po ogłoszeniu wyników. Telefon pani Barbary dzwonił bez przerwy. Przychodzili klienci do sklepu i cieszyli się razem z laureatką. W trakcie głosowania zdarzały się starsze osoby, które też chciały wysłać SMS-y, a że miały z tym trudności, prosili samą kandydatkę o pomoc. – W przyszłą sobotę, kiedy przyjadą córka i syn zrobimy grilla przed sklepem. Zaprosimy wszystkich, co tak na mnie głosowali. Syn już pytał jak ludziom podziękuję. To będzie dobry sposób – zapowiada laureatka. Mąż Mirosław trzymał kciuki za swoją żonę, ale na początku chyba trochę nie dowierzał, że może się udać. Dołączył do gratulujących i kiedy przyjechaliśmy z nagrodą pieniężną był dumny ze swojej żony i tego jak prowadzi sklep.
Przypomnijmy, że pomysł na własny interes pojawił się w życiu Barbary Nebelskiej, kiedy skończyła 50 lat i straciła pracę. To, co wtedy wydawało się trudne, przyniosło niespodziewanie dobry efekt. Teraz pani Basia jest przedsiębiorcą i ma bardzo blisko do pracy. Z okna mieszkania w bloku obok może ustalić ze współpracowniczką szczegóły zamówień.
Drugie miejsce w plebiscycie zajął Waldemar Kajkowski. – Bardzo się denerwowałem tuż przed końcem głosowania. Jak już się skończyło, to nawet bałem się za kierownicę usiąść – przyznał nam pan Waldemar.
- Fajna zabawa! Z początku głosowania daliśmy sobie na luz, ale potem było naprawdę gorąco. Moja córka była prowodyrem tych działań. Promowała mnie w internecie – opowiada Iwona Lotka, właścicielka sklepu „Iwona” w Nowym Żabnie. Wygrane pieniądze bardzo się przydadzą, bo jedyna córka pani Iwony – Katarzyna właśnie bierze ślub w Zielonej Górze. – Pan z Żar cały czas mnie pilnował, czy go nie przegonię. Zdobyłam trzecie miejsce i cieszę się! – podkreśla pani Iwona.
Iwonę Lotkę znają pewnie wszyscy mieszkańcy Nowego Żabna. Pani Iwona zresztą czuje się jakby była tutejsza, bo mieszka tylko dwa kilometry dalej, a pracuje w tym samym miejscu już prawie 30 lat. Nie zawsze była szefową. W listopadzie minie 15 lat, odkąd wykupiła sklep od GS-u. – To było takie być albo nie być, albo kupię, albo nie będę miała pracy – wspominała laureatka, kiedy zaczynaliśmy plebiscyt.
Okazało się, że była to dobra decyzja i ciekawy sposób na życie. Codziennie w sklepie są klienci, z którymi można rozmawiać o różnych sprawach.
Do udziału w kolejnej edycji plebiscytu na Supersprzedawcę i Supersklep zapraszamy za rok.
Przeczytaj też:Rosyjska gra wojenna z muzyką Anny German robi wrażenie (wideo)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?