MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na terenie gminy Dobiegniew szukają gazu i ropy

Krzysztof Korsak 0 95 722 57 72 [email protected]
Sołtys Ostrowca Jerzy Wróblewski pokazał nam miejsce, gdzie szukano złóż. - To byłoby niedaleko mojego domu - uśmiechał się.
Sołtys Ostrowca Jerzy Wróblewski pokazał nam miejsce, gdzie szukano złóż. - To byłoby niedaleko mojego domu - uśmiechał się. fot. Krzysztof Korsak
Za dwa miesiące rozpocznie się wielkie wiercenie w okolicach Słonowa, 3 km od Dobiegniewa. - Istnieje prawdopodobieństwo, że jest tu ropa i gaz - powiedział nam Zbigniew Tatys, dyrektor FX Energy, która się tym zajmie.

W ubiegłym roku prowadzono badania na terenie całego powiatu strzelecko-drezdeneckiego. Szukano ropy i gazu. Jest na taki szansa w okolicach Słonowa i Ostrowca. To niewielkie wsie oddalone 4 km od Dobiegniewa.

- W tej sprawie przyjechali do nas przedstawiciele FX Energy. A my wystąpiliśmy do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych z zapytaniem o możliwość wiercenia na terenach leśnych - mówił nam Leszek Waloch, burmistrz Dobiegniewa.

To bogactwo dla gminy

Słonów i Ostrowiec to niewielkie wsie na trasie Dobiegniew-Drezdenko. Wiedzie tu równiutki asfalt. Przy jednym z domów spotkałem Wacława Czupryniaka ze Słonowa. - Gaz? U nas? Ano faktycznie coś tam szukali po polach. Niech wydobywają, będzie kasa - mówił.

W oddalonym o kilometr Ostrowcu także słyszeli coś na temat gazu. - Jak dziadek da w palnik, to wtedy jest gaz - żartowała Aleksandra Kucharska. "Dziadek" to jej ojciec Kazimierz Kikut. Dziarski mężczyzna w wieku 80 lat. - Jakby to się okazała prawda, to dopiero by było. Tylko, żeby z tego pożytek był dla nas - mówił.

Adrian Szczypkowski, młody mieszkaniec Ostrowca, także ma taką nadzieję. - Tu się nic nie dzieje. A tak, to może byłaby jakaś praca - zastanawiał się na głos. Sołtys Ostrowca Jerzy Wróblewski pokazał nam miejsce, gdzie szukano złóż. - To byłoby niedaleko mojego domu - uśmiechał się.

W Dobiegniewie także cieszą się z informacji o możliwości wydobywania gazu. - To wspaniała wiadomość. Może dzięki temu będziemy mieli ogrzewanie gazowe i nie trzeba będzie używać butli. No i pewnie powstaną jakieś miejsca pracy - nie kryli radości Henryka i Franciszek Szeremet z Dobiegniewa.

Niektórym ciężko było w to uwierzyć. - U nas mają wydobywać gaz?! To widać nie wszystkich dopadł kryzys - dziwiła się Teresa Iwanicka z Dobiegniewa. Ale po chwili dodała, że fajnie by było. - Każde złoże to bogactwo dla gminy - oceniła.

Żadna ze spotkanych osób gazu się nie boi, bo "teraz to mają technologie".

Czy to się opłaci?

Początek wiercenia jest planowany na wiosnę (marzec albo kwiecień). Potrwa to ponad cztery miesiące. - Wtedy będziemy mogli ocenić, ile jest tego gazu albo ropy i czy ich wydobycie jest opłacalne - mówił Z. Tatys, dyrektor FX Energy. Wszystko odbywać się będzie na terenie w przybliżeniu 100 na 100 metrów.

Za to wiertło wejdzie w zmienię na głębokość ponad 4 km. To mniej więcej tyle, ile jest z Dobiegniewa do Słonowa. - Robi się to przy pomocy stalowych rur z wiertłem na końcu. Całość jest podwieszana na specjalnej platformie wiertniczej. Stosujemy do tego najwyższą światową technologię - tłumaczył dyrektor.

Burmistrz Waloch mówi, że to dla gminy olbrzymia szansa. - Jeśli faktycznie są tu spore złoża, to możemy liczyć na dodatkowe wpływy do budżetu. Największe podatki dotyczą właśnie tego, co znajduje się pod ziemią. A jak złoża gazu będą zbyt małe, to sprawa upadnie - wyjaśniał.

W Drezdenku już wiedzą

W sąsiedniej gminie Drezdenko ropa i gaz to już pewnik. W maju ubiegłego roku włosko-kanadyjsko-polska firma wygrała przetarg na budowę kopalni. - W lutym planowana jest budowa zasilania energetycznego - mówił nam Roman Cholewiński, burmistrz Drezdenka. W okolicach Sowiej Góry już wycięto sześć hektarów lasów, a docięte będzie kolejne 11 hektarów. Docelowo ma być wycięte 54 hektary lasu.

- Po 25-letnim okresie wydobycie inwestor musi przywrócić to miejsce dla przyrody - tłumaczył burmistrz. Do samego wydobywania jeszcze długa droga. Potrzeba na to aż 3,5 roku.

Warto jednak czekać. Pieniądze z tego, to olbrzymia szansa dla gminy. - Za tonę ropy płaci się 35 zł na dobę, z czego 60 proc. dostaje gmina, a 40 proc. fundusz ochrony środowiska. U nas ma być wydobywane 1300 ton złóż na dobę - wyliczał R. Cholewński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska